WALKA CANELO-GOŁOWKIN PRZEŁOŻONA NA JESIEŃ 2017
Jest już pewne, że w tym roku nie dojdzie do najbardziej wyczekiwanej walki w świecie boksu pomiędzy Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO) a Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO).
W poniedziałek przedstawiciele obu pięściarzy spotkali się w Los Angeles i postanowili przesunąć pojedynek przynajmniej do jesieni roku 2017. Obóz Kazacha wprawdzie od dawna wyraża gotowość do konfrontacji, ale promująca "Canelo" grupa Golden Boy Promotions potrzebuje więcej czasu. Tłumaczy, że w ten sposób walka jeszcze bardziej zyska w wymiarze marketingowym. Poza tym chce dać Alvarezowi czas no to, by oswoił się z limitem wagi średniej. Ma w nim stoczyć co najmniej jedną walkę przed spotkaniem z "GGG".
- Pojedynek z "Canelo" jest priorytetem Gołowkina, ale w Golden Boy twierdzą, że walka w przyszłym roku będzie miała najwięcej sensu, jeśli chodzi o promocję i kwestie wagowe - powiedział Tom Loeffler, promotor Kazacha.
Alvarez ma stoczyć kolejną walkę 17 września. Gołowkin wróci na początku tego samego miesiąca lub pod koniec sierpnia.
Buahahahah, co za zenujace tlumaczenie, oni naprawde nia maja poczucia wstydu. Beda czekac az Golovkin zakonczy kariere majac 40 lat i wtedy sie zgodza na walke. I beda twierdzic, ze to wina Gienka bo uciekl na emeryture zamaist walczyc z rudym pajacem i ze rudy pajac zawsze chcial tej walki.
Ten limit wagi średniej jest strasznie niestabilny, zwłaszcza w przypadku Alvareza. Wcale się nie dziwię, że chłopak musi się z tym oswoić.
osrali pampersy pod zaslonka "lepszego biznesu"
Tak czy siak czas gra na korzyść canelo. Tik tak tik tak albo Gienia zgadza sie na warunki Oskara albo sobie czekamy. Po 30sce Canelo osiągnie swój pod względem fizycznym jak i bokserskim, z kolei Gołowkin przy 40sce zacznie zwalniać.
No chyba że Golovkin skończy 40 lat, to wtedy może rudy się zdecyduje zaryzykować.
Wykładam na tę walkę od dawna.
Niech GGG obije Saundersa. Zbierze wszystko i idzie kategorię wyżej.
Bez kitu/ Przecież on oddał pas bez walki byleby tylko GGG się od niego odczepił wreszcie. Wolał wyjść na tchórza więc nie ma nic dziwnego w tym że nie pcha się pod topór gdy już spod niego uciekł.
Data: 23-06-2016 12:58:13
Brakuje tutaj ostatnio Copa
Oczywiście miałem na myśli "legendarnego Copa"!
ale pozniej wam napisze ze byl na dominikanie heheh