ANDY RUIZ JR SPOTKA SIĘ Z LAWRENCE'EM
Ryan Burton, Boxingscene
2016-06-22
W ostatnich miesiącach coraz więcej ciekawych walk w wadze ciężkiej. Kolejna odbędzie się 10 września podczas gali z serii UniMas Solo Boxeo.
Areną tego spektaklu będzie Lemoore, małe miasto w Kalifornii. Tam na dystansie dziesięciu rund spotkają się Andy Ruiz Jr (27-0, 18 KO) oraz Franklin Lawrence (21-2-2, 16 KO).
Grubiutki, za to zaskakująco sprawny i szybki Meksykanin w połowie maja odprawił przed czasem Raya Austina, broniąc tym samym tytuł Ameryki Północnej.
moze ten lawrence da jakas walke i jakos utrafi grubasa
Miał w pewnym okresie dobrą passę, ale brak dobrego promotora i rzadkie występy odsunęły go w cień.
Mimo wszystko życzyłbym sobie by grubiutki balonik pękł w tym starciu, a szanse są :)
Fakt tez,ze do tego ulania tluszczem dochodzi calkowity brak warunkow fizycznych
Jaki brak warunków fizycznych? Że niewysoki i krótkie ręce? Ale dość wysoki a za to ma bardzo szybkie ręce.
A i wielu cruiserow ma o wiele lepsze warunki niz on. Zreszta nie widze go holujacego to sadlo do 8rundy gdzie bedzie przyjmowal. Nie ma nie bylo i nie bedzie chocby dobrego boksera ktory bedzie tak wygladal i sie prowadzil.
- ciekawy styl dla oka
- szybki jak na swoje gabaryty
- niepokonany
- wysoko w rankingach, a teraz w tym miesiącu nawet w prestiżowej 10tce TheRing
Spodziewam się, że promotor będzie czekał na propozycje od Anthonego Joshuy, ewentualnie tak jak kiedyś pisałem - że Szpilka mógłby pokonać Arreolę, a potem bić się z Ruizem i to dobrze by się sprzedało - tak teraz ten sam zabieg marketingowy może wykonać Wilder.
Jeśli promotor Ruiza Jr. będzie pchał go na głęboką wodę to rzuci na walkę o MŚ. Po ewentualnej porażce kariera nie zostanie przecież załamana, a może przyspieszyć ponieważ dojdą dodatkowe i to duże pieniądze. Nigdzie nie nabiera się tyle doświadczenia co w walkach o mistrzostwo.