ARREOLA: NIE MAM NIC DO STRACENIA - WILDER: WALKA BĘDZIE CIEKAWA
Deontay Wilder (36-0, 35 KO) i Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) po raz pierwszy popatrzyli sobie z bliska w oczy podczas konferencji prasowej. Do ich starcia dojdzie 16 lipca w Legacy Arena w Birmingham.
- Dla każdego będzie to bardzo interesująca walka. Naprzeciw siebie stanie dwóch groźnych zawodników z wielkim sercem do walki. Szykują się więc spore emocje. Niektórzy twierdzą, że Arreola nie zasługuje na taką szansę, ale jak można tak mówić o kimś, kto za każdym razem daje z siebie wszystko? Zresztą wielu zawodników wykorzystałoby fakt krótkiego terminu na przygotowania, by się po prostu wymigać od takiej konfrontacji. Arreola natomiast nigdy nie unika walki i otwartych wymian, dlatego moim zdaniem wybraliśmy najlepszą opcję. Kibice nie stracą wydając pieniądze na ten pojedynek. W ringu zobaczą dwóch kolesi polujących na nokaut. Mogę wam obiecać, że walka okaże się ekscytująca - mówił "Brązowy Bombardier", dla którego będzie to już czwarta obrona tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.
- Jestem wdzięczny za tę szansę, tym bardziej, że zdaniem wielu nie zasługuję na ten pojedynek. Tylko że wcześniej wielu innych, w tym również ja, twierdziło, że to Wilder nie zasługuje na walkę o pas, a tymczasem on pobił Stiverne'a, z którym ja wcześniej przegrałem. Okazał się prawdziwym mistrzem i ma mój szacunek. W tej konfrontacji nie mam nic do stracenia, za to wszystko do zyskania - odparł Arreola.
Powietkin na czysto wypadnie tak samo.
Złapali go na Meldonium bo pewnie czyimś moczem sikał.
To powinny być testy krwi.
Wilder naprawde mysli ze ktos kupi te gowniane gadki o groznym rywalu i ciekawej walce?
*
*
*
Przecież w przypadku Włada i czasami Vita ludzie przez długie lata to kupowali.
Wlad i Wit pokonali wszystkich kto byl do pokonania wiec czasem musieli brac kogos z zaplecza a Wilder obija tylko mega zaplecze
Wlad i Wit pokonali wszystkich kto byl do pokonania wiec czasem musieli brac kogos z zaplecza a Wilder obija tylko mega zaplecze
*
*
*
Nie przesadzaj Odyniec. Bracia często po prostu nie chcieli zapłacić więcej i brali słabszego zawodnika z mniejszymi wymaganiami finansowymi po czy raczyli nas gównianymi gadkami na konferencji o groźnym rywalu. Pianetę, Wacha, Mormecka, Sosnowskiego, Briggsa czy Charra można było zastąpić lepszymi zawodnikami. Wszystkie te wybory spotykały się z dużą krytyką.
Tak tylko że wszyscy przez Ciebie wymienieni prócz Briggsa, nie byli odgrzewanymi kotletami. Co z tego że krytyka, lepiej by odstrzelić kogoś kto pierwszy raz walczy o pas, niż powtórka z rozrywki..
Dlatego Wilder powinien wziąć do obrony choćby takiego Washingtona..
Wilder jak do tej pory to jest jedna wielka porażka jak tak mają wyglądać te lepsze czasy według Wildera to ja mam to gdzieś
*
*
*
Czy Ty masz rzeczywiście problem z myśleniem czy się z Rollinsem na mózgi pozamieniałeś? Gdyby u Ruska nie wyszedł pozytywny wynik to Wilder byłby już miesiąc po walce z oficjalnym pretendentem, jakimś TOP 5-10 HW na świecie. Tymczasem walka została przełożona (PRZEZ FEDERACJĘ) i Wilder dostał od federacji pismo, w którym stoi, że może przystąpić do dobrowolnej obrony W MOŻLIWIE NAJSZYBSZYM TERMINIE. To, że w rankingu WBC wieje chujem to też nie jego wina. Zrobił obóz pod Powetkina i najzwyczajniej nie chce żeby cała para poszła w gwizdek więc po lekkiej regeneracji bierze kolejnego zawodnika.
Tak tylko że wszyscy przez Ciebie wymienieni prócz Briggsa, nie byli odgrzewanymi kotletami. Co z tego że krytyka, lepiej by odstrzelić kogoś kto pierwszy raz walczy o pas, niż powtórka z rozrywki..
Dlatego Wilder powinien wziąć do obrony choćby takiego Washingtona..
*
*
*
Nie piszemy o tym, kto był, a kto nie był odgrzewanym kotletem tylko o tym, że zarówno Wilder jak i bracia Kliczko uprawiali ten sam proceder na konferencjach. Dużo słabszych rywali, którzy praktycznie nie mieli szans przedstawiali jako bardzo niebezpiecznych racząc nas jak to ujął Odyniec "gównianymi gadkami".
Przypomnę tylko Charra, wówczas Stiverne był obowiązkowym pretendentem, ale Vito wolał wziąć ogóra.
Następna sprawa poszukaj sobie innego gościa do dyskusji bo ja z takimi palantami jak ty nie dyskutuje.A teraz sobie pisz co chcesz gówno mnie to obchodzi
Debilu bo inaczej cię nie można nazwać przeczytaj jeszcze raz co napisałem.Odniosłem się do przeciwników z jakimi do tej pory toczył Wilder walki i do tej następnej. Ile czasu Powietkin czekał na ten pojedynek,ile miał Wilder dobrowolnych obron???
*
*
*
Nie gotuj się tak chłopku roztropku, bo Ci założę kaganiec. Nie odnosisz się tylko do przeciwników z jakimi do tej pory walczył Wilder, ale krytykujesz też tą nadchodzącą walkę, której w ogóle by nie było gdyby nie to, że PRZEZ Ruska została odwołoana walka mistrza WBC z obowiązkowym pretendentem, jedynką rankingu. Co do tego ile to musiał czekać Povetkin to przypomnij sobie, że Povetkin też szedł własną drogą i nie oglądał się na Wildera bijąc się po Takamie z Perezem i Wachem. Po prostu nie zgrywały się terminy i po kolejnych ich walkach WBC ogłosiła przetarg.
Autor komentarza: tolek78 Data: 22-06-2016 10:07:14
Następna sprawa poszukaj sobie innego gościa do dyskusji bo ja z takimi palantami jak ty nie dyskutuje.A teraz sobie pisz co chcesz gówno mnie to obchodzi
*
*
*
Czyli jak zwykle szczekniesz, tupniesz nogą, postarasz się obrzucić kupą w nadziei, że trafisz, a jak Twój rozmówca odniesie się do wypisywanych przez Ciebie głupot to puszczasz po nogawce rzadziochę i uciekasz w popłochu xDD
to czy "przez Ruska" to sie dopiero okaze
a to poziom rywali Widera jest zenujacy to wiemy wszyscy tak somo jak to ze Arreola to kpina z kibicow
kpina ktora uzadza sobie team Wildera z kibicow i ktora WBC przyklepnelo wciagajac Arreole do 15 rankingu
skoro bardzo potrzebowal walki na utrzymanie aktywnosci to albo bierze kogos dostepnego z 15 albo walczy z takim Arreola ale nie o pas
Powiem tak jakby facet mial jaja to bronilby pasa z kims z szerokiej czolowki. Co nas kibicow obchodzi gdyby to gdyby tamto? Ja napewno nie obejrze tej walki ani zadnej innej Wildera dopoki nie wyjdzie do kogos powaznego. I tak powinien zrobic kazdy sznujacy sie kibic. Wybieranie takich zawodnikow jakim jest obecnie Arreola to wstyd dla mistrza HW. I h.. mnie obchodzi ze nie bylo terminow, ze Powietkin cos przekroczyl o 0.0005% czy wogole nie przekroczyl ( bo juz przecietny kibic h.. z tego rozumie). To kiedy zawalczy z kims powaznym w 15 obronie?
Dokładnie o to mi chodziło ale jeden debil nie potrafił tego załapać
to ze Arreola to kpina z kibicow kpina ktora uzadza sobie team Wildera z kibicow i ktora WBC przyklepnelo wciagajac Arreole do 15 rankingu
*
*
*
Mógł albo siedzieć na dupie po zrobieniu takiego obozu jak pod Povetkina albo wziąć kogoś w możliwie najszybszym terminie jak określiła to federacja. Wybrał drugą opcję. Ja tam się cieszę, że będzie walka, bo to kolejna fajna gala gdzie oprócz walki wieczoru będzie okazja do zobaczenia innych, a i sam Wilder nawet ze średnimi rywalami daje ciekawe pojedynki. Co do federacji, to naprawdę trzeba to komentować? Co było z Harrisonem i Haye? To nie są niezależne federacje tylko prywatne firmy nastawione na zysk, jeszcze się do tego nie przyzwyczaiłeś? Poczytaj statut WBC, walkę mistrzowską może dostać każdy.
Autor komentarza: odyniec Data: 22-06-2016 10:22:24
skoro bardzo potrzebowal walki na utrzymanie aktywnosci to albo bierze kogos dostepnego z 15 albo walczy z takim Arreola ale nie o pas
*
*
*
Nie chce mi się teraz opisywać całego rankingu, a zrobił to ostatnio użytkownik rocky86 i zrobił to bardzo dobrze. Wyszło, że jedyną alternatywą dla Arreoli mógł być Washington tylko nie wiemy czy:
a) Rzeczywiście chciał tej walki w tym terminie (pieprzenie pod publiczkę wyłączamy)
b) Ile chciał kasy i czy nie postawił zaporowych warunków dla teamu Wildera i telewizji, która i tak musiała znaleźć termin dla Wildera po anulowaniu walki w Moskwie
Poza tym czy to naprawdę taki dużo lepszy przeciwnik od Arreoli to ja już bym polemizował. Na papierze wygląda nieźle, duży czarny i niepokonany. Tyle, że rozkładając jego rekord na części pierwsze to smród tam jest niesamowity. Porażka z journeymanem Aguilerą, dystans z porozbijanym Gavernem, porażka wg mnie 96-94 z metra ciętym dziadkiem Mansourem i zabieranie się jak pies do jeża przez cały dystans do mającego już z górki Chambersa, który momentami i tak pogonił go po ringu co wyglądało komicznie. Washington jest do tego dziurawy, sztywny, odsłania się straszliwie i dalej w ringu wygląda na gościa, który jest tam z przypadku, a kask futbolowy zdjął może miesiąc temu. Pod tym względem Arreola jest dużo bardziej sprawdzony.
Czy z winy Powietkina nie doszło do tego pojedynku z Wilderem to się dopiero okaże.Winna to w tym przypadku jest wad która zakazała meldonium nie mając przeprowadzonych pełnych badań.W jednej próbce wynik był pozytywny i to w śladowych ilościach a w następnym już badaniu już tego środka nie było.Cóż eksperci na orgu wiedzą lepiej a jakby to było takie oczywiste to już Powietkin byłby zdyskwalifikowany.
*
*
*
"Lotny" Tolku, widzę, że błyszczysz po raz kolejny xDD Kiedy odwołano walkę nie było jeszcze ostatniego testu i wówczas PRZEZ Ruska i to, że w jego organizmie znaleziono zakazaną substancję odwołano walkę. Żeby takie rzeczy trzeba tłumaczyć xD
Naprawde chcesz ogladac takie walki nie rozumiesz ze jak Wilder zarobi porzadnie na tej walce bedzie nam serwowal trzy razy do roku takie pojedynki. To jest kpina i nie pisz bzdur o jakis rankingach sam napisales ze mozna tam wstawic byle booma. Skoro tak mozna tez wstawic np. Ortiza lub kokolwiek prezentujacego jakis poziom.
*
*
*
Dzięki tej walce zobaczymy również bardzo ciekawie zapowiadającego się Sammego Vazqueza z solidnym Collazo i zacieram ręce na ten pojedynek tak samo jak na inną walkę z tej karty czyli starcie dwóch widowiskowo walczących ciężkich - Oscar Rivas vs Amir Mansour. Walka z Ortizem to sc-fi dopóki dopóty ma on ten półpasiec WBA. Poza tym nie każdy liczący się ciężki weźmie walkę w tak krótkim terminie, a to również odegrało rolę w takim, a nie innym wyborze.
O ile walka z Arreola jest spowodowana okolicznościami za które Wildera raczej obwiniać nie można, o tyle 3 poprzednie obrony były jego wyborem.
Z tym się jednak nie zgodzę:
"Co do tego ile to musiał czekać Povetkin to przypomnij sobie, że Povetkin też szedł własną drogą i nie oglądał się na Wildera bijąc się po Takamie z Perezem i Wachem:
Sasza dopiero po walce z Perezem (maj 2015) został obowiązkowym, WIlder miał już wtedy zakontraktowanego Molinę (na czerwiec 2015), ale już po tej walce był wolny, a Sasza chętny, jednak Wilder wybrał kolejną dobrowolną pod koniec października z Duhaupas i dopiero po tym Sasza wziął sobie Wacha na podtrzymanie aktywności.
Tutaj Saszy winić nie można, walka mogła się odbyć w III kwartale 2015r., ale Dziki nie był chętny.
Wszystko to złożyło się na 4 dobrowolne obrony z przeciętnymi zawodnikami, z których 2 były niepotrzebne i spowodowały, iż walka z obowiązkowym przeciwnikiem oddalała się w czasie.
Baranie odwołano walkę nie mając wszystkich testów więc z dupy takie odwołanie
*
*
*
Chłopcze, walka została odwołana przez WBC ze względu na wykrycie u Povetkina zakazanej substancji, a więc odwołana została PRZEZ Ruska. Dalsze śledztwo i to jak to się ostatecznie zakończy nie ma żadnego znaczenia. Wówczas decyzje podejmowane były w oparciu o pozytywny wynik Ruska i to przez niego nie doszło do walki więc stul pysk i przeproś.
Sasza dopiero po walce z Perezem (maj 2015) został obowiązkowym, WIlder miał już wtedy zakontraktowanego Molinę (na czerwiec 2015), ale już po tej walce był wolny, a Sasza chętny, jednak Wilder wybrał kolejną dobrowolną pod koniec października z Duhaupas i dopiero po tym Sasza wziął sobie Wacha na podtrzymanie aktywności.
Tutaj Saszy winić nie można, walka mogła się odbyć w III kwartale 2015r., ale Dziki nie był chętny.
*
*
*
Mogła się też odbyć na początku roku i nie byłoby walki Wilder-Szpilka gdyby Sasza nie wziął Wacha tylko poczekał. Nie oglądał się jednak na Wildera i wziął kolejną walkę. Duhaupas był dyskusyjny, to fakt, ale Povetkin też nie zrobił wszystkiego co w jego mocy żeby do walki doszło jak najszybciej. Być może było im to nawet na rękę biorąc pod uwagę nadchodzące testy, które nie byłyby już tylko pod nadzorem RUSADY.
"Mogła się też odbyć na początku roku i nie byłoby walki Wilder-Szpilka gdyby Sasza nie wziął Wacha tylko poczekał. Nie oglądał się jednak na Wildera i wziął kolejną walkę. Duhaupas był dyskusyjny, to fakt, ale Povetkin też nie zrobił wszystkiego co w jego mocy żeby do walki doszło jak najszybciej"
Walka z Wachem była bezpośrednio spowodowana tym, ze Wilder dostał zgodę na kolejną dobrowolną obronę, której dostać nie powinien mając już za sobą jedną obronę. Sasza musiał jakąś walkę wziąć, w przeciwnym razie miałby bardzo długą przerwę między występami, bo już do daty walki z Wachem minęło ok. 6 miesięcy, a termin przetargu na walkę Wilder vs Sasza był przesuwany.
Povietkin zdobył mandatory był wolny i chętny na walkę, Wilder miał wolny termin po walce z Molina i wtedy, walkę można było zorganizować. Czasu mieli pod dostatkiem, kalendarze się zgadzały, ale to Wilder wybrał zawnioskował o kolejną dobrowolną obronę, Sawsza nie mógł czekać bezczynnie przez kolejne miesiące.
Walka z Wachem była bezpośrednio spowodowana tym, ze Wilder dostał zgodę na kolejną dobrowolną obronę, której dostać nie powinien mając już za sobą jedną obronę. Sasza musiał jakąś walkę wziąć, w przeciwnym razie miałby bardzo długą przerwę między występami, bo już do daty walki z Wachem minęło ok. 6 miesięcy, a termin przetargu na walkę Wilder vs Sasza był przesuwany.
*
*
*
Dla Saszy 6 miesięczna przerwa pomiędzy walkami to nie nowość. Prześledź jego rozkład i zobacz, że pomiędzy Huckiem, a Rahmanem było 7 miesięcy, pomiędzy Rahmanem, a Wawrzykiem 6 miesięcy, pomiędzy Wawrzykiem, a Klitschko niespełna 5 miesięcy, pomiędzy Klitshko, a Charrem niespełna 7 miesięcy, pomiędzy Charrem, a Takamem znowu 5 miesięcy, a Takamem i Perezem kolejne 7 miesięcy. Gdyby Povetkin nie brał Wacha tylko poczekał na rozstrzygnięcie walki Wilder-Duhaupas to biorąc pod uwagę, że Wilder kolejną walkę zawalczył 16.01.2016 ta przerwa nie byłaby niczym szczególnym. Twierdzę więc, że i Povetkin nie zrobił wszystkiego co w jego mocy żeby do tej walki doszło jak najszybciej. Biorąc walkę z Wachem zdecydowali się na kolejne odwleczenie tej walki.
To, że Wilder walczył ze Szpilka w styczniu, nie oznacza, że walczyłby z Saszą w styczniu. Szpilkę można było szybko zorganizować, a z Saszą były konieczne rozmowy i przetarg, które się przeciągały.
"Twierdzę więc, że i Povetkin nie zrobił wszystkiego co w jego mocy żeby do tej walki doszło jak najszybciej."
Desperacko o walkę nie zabiegał, jednak od zdobycia mandatory, to obóz Rosjanina starał się zmusić mistrza do walki, a Team Wildera zrobił ewidentny unik, biorąc na dobrowolną obronę Francuza, przez co starcie z Saszą zostało przełożone na bliżej nieokreślony termin. To jest fakt, cała reszta jest następstwem walki z Duhaupas i przeciągających się negocjacji, za co trudno jest winić stronę rosyjską.
Tragedia to starcie. Wybór również dużo gorszy niż mógłby być a podyktowany tylko i wyłącznie chyba strachem przed pustkami na hali (na walki Krzysia zawsze kibice przyjdą)
Słabo.
Ale po Wilderze nie ma się co spodziewać więcej.
Powinien walczyć z Washingtonem ale widać ten troszku jak to mówi Wach za mało sprawdzony. Jeszcze by psikusa zrobił xD
rozumiem ze jestes fanem Wildera ale prosze cie nie stosuj podwojnych standardow
Niestety ale takim zachowaniem nie zdobedzie uznania kibicow
Pomijaja fakt,ze WBC jest wobec jego Teamu jeszcze bardziej spoleglive niz mialo,to miejsce w przypadku Vitalija K.to poziom rywali Wildera pozostawia sporo do zyczenia
Oczywiscie bardzo sporadycznie zdarza sie,ze mistrz w dobrowolnych obronach,walczy z wierchuszka swojej kategorii,ale sympatyczny Cristobal z racji popularnosci jest jurneymanem,a sportowo to niewiele wyjez niz przywoity bum
Czy Wilder mogl pokusic sie o walke z kims prezentujacym wyzszy poziom sportowy?Pewnie mogl i nic do rzeczy nie maja rankingi,bo jak historia pokazuje ten kto dzis jest 30 w rankingu danej federacji jutro moze byc 12 lub 3.
Zawodowa kariera Wildera jak do tej pory to wiele krzyku i blichtru,ale sportowo,to tak sobie...
Kuzwa,toc jak wyglada ten Arreola...Przeciez to jest kpina... On wazy ze 130 kilogramow..Powinni go przez ten caly czas promocji przez ten telewizor pokazywac,zeby wstydu sobie nie robic.. Gosc sprawia wrazenie,jakby wejscie po schodach na 2 pietro sprawialo ,ze juz jest zasapany..