WILDER: DOPING W BOKSIE TO JAK ZABIJANIE
Ponieważ ilość meldonium w organizmie Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) była śladowa, część kibiców sugerowała, że Deontay Wilder (36-0, 35 KO) mimo wszystko powinien zmierzyć się z Rosjaninem. "Brązowy Bombardier" podkreśla, że w ogóle nie brał takiego rozwiązania pod uwagę.
- Próbuję to ludziom wytłumaczyć w ten sposób - odkąd mam tytuł, każdy zawodnik, z którym walczyłem, z wyjątkiem jednego, trafił do szpitala. Nokautuję tych ludzi. Wyobraźcie więc sobie, co by się działo, gdybym umieścił w swoim organizmie coś, dzięki czemu byłbym jeszcze lepszy. Wtedy już byśmy mówili o zabijaniu. I to celowym. Sam wstrzykuję sobie coś w żyły albo po prostu coś połykam, wiem w każdym razie, co robię. Za takie postępowanie powinno się trafiać do więzienia - powiedział.
Sprawa Powietkina cały czas jest analizowana, tymczasem Amerykanin, mistrz świata WBC w wadze ciężkiej, myślami jest już przy walce z Chrisem Arreolą (36-4-1, 31 KO), do której dojdzie 16 lipca w Birmingham w jego rodzinnym stanie Alabama. Obrońca tytułu przyznał, że wobec odwołania planowanej na maj potyczki z Rosjaninem jest wyjątkowo głodny zwycięstwa.
- Nie dostałem swojego mięsa, więc głoduję. Kiedy ktoś głoduje i widzi bufet, ale musi przejść przez jednego człowieka, aby się do niego dostać, to co zrobi? Zniszczy go - oznajmił.
Czy on w ogóle miał zamiar walczyć z Rosjaninem?
durny, aż zabawny
Wiesz co znaczy slowa ambicja. Gdyby mial chociaz odrobine ambicji w sobie to ruszyłby ten swój tłusty zad od czasu do czasu.
A co do tekstu Wildera to nie ma co komentowac. Wiadomo ze prawie kazdy bosker bierze a juz nawpewno Wilder.
O! Faktycznie dobre :-)
Ciekawe czy tą strategię utrzyma do końca kariery...
Swoją drogą ciekawe jak zachowa się WBC bo znalazło się w patowej sytuacji. Jeśli uniewinnią Powietkina wiadomym jest że Wilder i tak będzie kombinował, krzyczał i o walce można już zapomnieć (facet narobi takiego rabanu pewnie że szkoda gadać). W drugą stronę jeśli Rosjanie nie są debilami i te wszystkie działania nie były działaniem mającym na celu "odwrócenie kota ogonem" i mają jakieś podstawy by być pewnymi niewinności Saszy to z ich strony posypią się pozwy w razie poparcia Wildera. Póki co WBC "nabrała wody w usta". Powietkin zachował miejsce, Wilder dostał możliwość walki i trwa dochodzenie. Beznadzieja...
samych leszczy z 3 ligi
zacznij walczyc z topem to zobaczymy czy tak edziesz nokautowal czy moze bedziesz nokautowany
zalosny dupek - ciekawe czy on naprawde wierzy ze jest taki zajebisty czy daje sobie sprawe z tego ze jest produktem marketingowym
beznadzieja ale moim zdaniem to wszystko wina WADA ktore kazalo wciagnac ten specyfik na liste zakazanych nie maja zadnych danych o tym jak dluga jest karencja itd
dlatego dzis nikt nie umie podjac decyzji bo brak jasnych danych
BlackDog
beznadzieja ale moim zdaniem to wszystko wina WADA ktore kazalo wciagnac ten specyfik na liste zakazanych nie maja zadnych danych o tym jak dluga jest karencja itd
dlatego dzis nikt nie umie podjac decyzji bo brak jasnych danych
Według mnie to była polityczna decyzja bo jak meldonium było powszechnie brane przez amerykańskich sportowców a nie rosyjskich to najprawdopodobniej nie byłoby zakazane.Przynajmniej nie zakazali by go w tak ekspresowym tempie nie mając wszystkich niezbędnych badań
Co do zaś tego co napisałeś niżej dla mnie sprawa jest prosta. Rosja dostaje w ostatnim czasie po dupie od zachodu. Szkaluje się ją w każdych wiadomościach, robi się z Rosjan tych złych i najgorszych. Zakaz meldonium to w mojej opinii polityczna zagrywka. Zakazali czegoś co było w tamtym sporcie po prostu normą (patrz Lebiediev i teksty o leku na serduszko) tym samym uderzając w samą Rosję. Zrobili im (ich sportowcom) po prostu pod górkę. Śmieszne jest to o tyle że na zachodzie podobno (nie mogłem się doszukać informacji ale kilka osób o tym pisało) są NIEZAKAZANE odpowiedniki meldonium.
Rosja ma mieć pod górkę. A ludziom się wciska nienawiść do tamtego kraju robiąc z Putina największego złego ówczesnego świata. Tyle.
Było wiadomo od początku że straci pas, dlatego wykrecili tą historię ze sterydami. Jeden bierze, oszukuje a drugi czysciutki i walczy ze złem i z takimi oszustami. Hahaha nóż się w kieszeni otwiera jjak się słucha tego cwela.
Trochę się tematem zainteresowałem i jakiś czas temu dotarłem do tego jak to wygląda od strony prawnej. Być może nie wszystko zrozumiałem, bo te zapisy nie są jednoznaczne, ale Wilder mógł wtedy odmówić walki z Povetkinem (pomimo tego, że Povetkin nie został i nie zostanie zdyskwalifikowany) ale mógł też walczyć. Trochę niejasna jest tylko sytuacja w której Povetkin pokonuje Wildera (czy dostałby wtedy pas).
Po prostu, Wilder skorzystał z możliwości jaką stworzyła mu wpadka Povetkina. I skorzystał z niej. Wziął walkę z Areeolą, który jest dalej w TOP10, choć sportowo nie jest i ma niewielkie szanse na pokonanie Wildera. A walka z niebezpiecznym Povetkinem (który jest niewiele wyżej od Arreoli) nie ucieknie a dodatkowo na korzyść Wildera gra tu czas, Sasza jest już blisko 40-tki.
zgaddzam sie ze to kwestia polityczna i co do tego nie mam watpliwosci
zwroccie tylko uwage ze od czasu jak zawieszono RUSADA nagle ruski sport zdechl
koniec sukcesow w lekkoatletyce w sportach zimowych nawet pilkarze nie maja sily biegac a bokserzy maja przewlekle kontuzje
troche to dziwne ze to sie zbiegla w czasie co??
ma nokatujacy cios ale popelnia bledy i Povietkin bylbz dla najtrudniejszym rywalem
NWilderowi w niesmak bylo walka z Povietkinem w Rosjii ale wiadomo ze sie do tego nie przyzna,
Napewno Riabinski ktory ma duza kasy nie odpusci tematu i Povietkin moze byc dalej oficjlanym prtedentem.
i mysle ze po bulach jest szansa zeby ta walka sie odbyla-
Grzelak 37,5 cyz 38 to dla nie wyboksowanego zawodnika jak Povietkin to nie jest duzo Ortiz ma 37 czy nawet 38 a jaka ma forme
wiec jak bedzie trenowac ostro to rusek bedzie w formie