FONFARA-SMITH: PONAD 1,3 MLN WIDZÓW W USA
Przyzwoitą oglądalność miała w Stanach Zjednoczonych sobotnia gala w Chicago, na której Andrzej Fonfara (28-4, 16 KO) sensacyjnie przegrał w pierwszej rundzie z Joe Smithem Jr (22-1, 18 KO).
Zawody transmitowała ogólnodostępna za oceanem telewizja NBC. Według portalu TV by the Numbers oglądalność wyniosła 1,32 miliona widzów, co dało rating 0,3 w grupie demograficznej obejmującej osoby pomiędzy 18 a 49 rokiem życia.
To wynik lepszy od innej gali z cyklu Premier Boxing Champions na NBC. W kwietniu na Brooklynie doszło do walk Spence Jr-Algieri oraz Głowacki-Cunningham, a zawody przyciągnęły przed telewizory 1,24 mln kibiców.
Oba te rezultaty są dalekie od rekordowej oglądalności imprezy PBC - w marcu ubiegłego roku 3,2 miliona widzów oglądało galę Thurman-Guerrero.
pieknie sie wypromowal heheheheh
Piszesz, jakbyś nie znał realiów.
Oczywiście może on coś osiągnąć, ale na razie stanowczo za wcześnie, żeby o tym mówić, żeby mu to wróżyć.
Ale to niewiele zmienia tak naprawdę.
Fonfara miał na koncie medialnego Chaveza i wojenkę z Cleverlym, wykręcił dobry wynik oglądalności (bo przecież to na jego barkach szła ta gala, a nie na Joe). Do tego był top5 jak nie top3 LHW, o krok od walki ze Stevensonem (niezależnie czy obowiązkowej czy dobrowolnej obrony).
I de facto Smith mu to wszystko zabrał - ładny nokaut w pierwszej rundzie na kimś takim jak Fonfara MUSI otworzyć drzwi do kariery.
Czy wielkiej? Nie wiadomo.
Wydaje mi się, że Smith nie powinien mieć problemów z zakontraktowaniem walki z kimś zacnym (szczególnie ze Stevensonem, bo Kovalev i Ward są zajęci sami sobą). Jeśli będzie wygrywał te walki to kariera owszem będzie wielka.
Jeśli nie to będzie jednostrzałowcem, któremu szybko pokażą miejsce w szeregu.
Ale faktem jest, że Smith z takim ciosem szybko może stać się nowym idolem, szczególnie że ma niezłą bazę kibiców w NY.
Gdyby Joe Smith Jr wygrał z Fonfarą okazując się faktycznie lepszym w walce, to można by sądzić, że przed nim spore sukcesy. Ale on wygrał lucky punchem, szczęśliwym trafem. Do momentu knockdownu Fonfara wyraźnie górował.
To trochę zmienia postać rzeczy.
Stevenson ma już "nagranych" dwóch przeciwników (Thomasa Williamsa Jra i Eleidera Alvarea), później być może faktycznie będą chcieli walki z Kowaliowem, tak że wątpliwe, czy pokuszą się na Smitha Jra.
I jesteś w stanie wydać taką opinię po 90 sekundach walki :D :D :D?
Wynik mówi sam za siebie, niema co deliberować - nie zawsze wygrywa teoretycznie lepszy ;-)
Raczej ofiarą kiepskiej obrony.
zadnym lucky punczem !!!!
fonafara opuszcza łapy i gość go wlasnie tak zlapal akcja która szykowali na te okazje
co gorsza podal wszystkim gotowa receptę na niego jak keidys na Golote