WILDER: KLICZKO BYŁ PRZESTRASZONY W PIERWSZEJ WALCE Z FURYM
Deontay Wilder (36-0, 35 KO) przyznał, że trudno jest mu wskazać faworyta w walce rewanżowej pomiędzy Tysonem Furym (25-0, 18 KO) a Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), która 9 lipca odbędzie się w Manchesterze.
- To trudna walka. Nigdy nie widzieliśmy Kliczki w takim położeniu, w jakim się znalazł w pierwszym pojedynku. Zwykle to on jest agresorem, dużo klinczował, kładł się na rywalu. Ale z Furym nie mógł tego zrobić Rewanż będzie ciekawy. Wszyscy zastanawiają się, co by się stało, gdyby Kliczko wyprowadzał więcej ciosów i bił kombinacjami. Fury padał przecież w walkach z najmniejszymi ciężkimi, jak Cunningham, zawodnik wagi cruiser, który przeszedł do ciężkiej - mówi "Brązowy Bombardier".
- Dla Kliczki to szansa, aby udowodnić, kto jest lepszy. Myślę, że był trochę ostrożny, przestraszony, bo walczył z kimś, kto może go uderzyć z taką samą łatwością - dodaje.
Pierwszą walkę, która odbyła się w listopadzie w Dusseldorfie, Fury wygrał na punkty. W rewanżu w stawce znajdą się pasy WBO, WBA Super oraz IBO w wadze ciężkiej.
Tak, Kliczko był przestraszony. Czy w rewanżu będzie mniej przestraszony? Wątpię.
A nawet jak wyjdzie nabuzowany, to szybko straci pewność siebie, myślę.
No, chyba że Fury wyjdzie z nastawieniem, jak Fonfara wczoraj.
Czuje ze Klitschko to wygra. Fury nigdy mnie nie przekonywal, jedna walka z zaskoczonym Klitschko przegrana minimalnie na punkty nie czyni z niego jakiegos mega pogromcy. Inna sprawa ze rewanz odbywa sie w Manchesterze i jak Klitschko Fury'ego nie znokautuje, to pewnie przegra na punkty (nawet jak wygra)......
żaden wynik mnie nie zdziwi ale skreślanie Władmira to głupota jest wstanie zarówno wypunktować jak i znokutować Furego. gorzej to już zwalczyć ukrainiec nie może jak w 1 walce, fury faworytem ale minimalnym żaden wynik mnie nie dziwi.