MACIEJ SULĘCKI: WYGRAM W SPOSÓB BEZDYSKUSYJNY
- Przekonamy się wkrótce, jak rzeczywiście trudna będzie to dla mnie walka. Dopiero będąc w ringu ocenię, na co naprawdę stać mojego przeciwnika - mówił po dzisiejszym treningu medialnym Maciej Sulęcki (22-0, 7 KO), który w sobotni wieczór na ringu w Chicago spotka się z Hugo Centeno Jr (24-0, 12 KO).
- Zwycięzca może być jeden i bez względu na to, co rywal wniesie do ringu, ja i tak zwyciężę w sposób bezdyskusyjny. Widziałem tylko jeden jego występ. To wysoki i agresywny pięściarz, jednak tu nie o niego się rozchodzi, tylko o to, co ja pokażę między linami. Nie jestem typem zawodnika, który analizowałby rundę po rundzie, ale generalnie mam jakiś plan i wiem co mam robić, żeby wygrać - dodał popularny "Striczu".
MACIEC O WALCE SULĘCKIEGO: MACIEK JEST W STANIE GO PRZEŁAMAĆ >>>
Dla Polaka będzie to już czwarty występ od momentu związania się kontraktem menadżerskim z potężnym Alem Haymonem. Jak dotąd jednak - poza Grześkiem Proksą, nie mierzył się jeszcze z tak wysoko notowanym bokserem.
Oby się nie okazało, że przepaść jest dramatyczna.
To tak jak Proksa (pozbawiony zaplecza) mógł sparować w Polsce jedynie z jakimiś węgrami, którzy wywracali się po jednym jego ciosie, a później leciał do USA i trafiał na średniego acz bardzo solidnego Morę.
To że zdesperowany z powodu barku szans od promotora musiał porywać się bardzo krótko po walce z Hopem na GGG, to już lepiej nie wspominać.
cos pisal Maciek na FB o sparingach z dobrmi zawodnikami
nie pamietam teraz kogo wymienil ale znane nazwiska wiec chyba nie ma lipy
w stanach latwiej o sparinpartnerow a Rivas zna wielu zawodnikow z czolowki wiec mysle ze bylo dobrze
zobaczymy wszystko w ringu
Ch... jowy ten Centeno Jr, ale wielce prawdopodobne, że będzie miał za sobą sędziów, więc w przypadku pełnego dystansu wynik pozostaje wielką niewiadomą.