DROZD: OD POCZĄTKU SIERPNIA POWINIENEM NORMALNIE TRENOWAĆ
Grigorij Drozd (40-1, 28 KO) wznowił treningi, choć jeszcze nie na pełnych obrotach, powoli szykując się już mentalnie do starcia z Tonym Bellew (27-2-1, 17 KO). Anglik od kilkunastu dni zasiada na tronie federacji WBC kategorii cruiser, ale trapiony kontuzjami Rosjanin piastuje status "Mistrza w zawieszeniu", co oznacza, że w momencie powrotu na ring z marszu ma zagwarantowaną walkę o tytuł.
- Z ręką wszystko jest już w porządku, z kolanem również i nie odczuwam jakiegoś większego dyskomfortu. Trenuję jeszcze spokojnie, na małych obrotach, lecz jeśli wszystko dobrze się poukłada, od początku sierpnia będę już mógł rozpocząć prawdziwy obóz do walki z Bellew - mówi Rosjanin, który swego czasu odebrał tytuł mistrza Europy Mateuszowi Masternakowi, natomiast pas WBC Krzysztofowi Włodarczykowi, który następnie obronił w potyczce z Łukaszem Janikiem.
- Nie ukrywam, że byłem trochę zaskoczony zakończeniem walki Bellew z Makabu, bo stawiałem raczej na tego drugiego. Anglik okazał się jednak dobrym pięściarzem z mocnym uderzeniem. Naturalnie mam zamiar wykorzystać przysługujące mi prawa walki o tytuł w pierwszej kolejności i gdy tylko będę już trenował na pełnych obrotach, wtedy rozpoczniemy negocjacje w sprawie naszego spotkania - dodał Drozd.
Póki co Eddie Hearn - promotor Brytyjczyka, wystąpił do władz WBC z prośbą o przyznanie Bellew dobrowolnej obrony tytułu mistrza świata.
gdyby Drozd nie był na koksie pewnie Włodarczyk być może i dalej był by mistrzem świata.
kogo on chce oszukać, kogo ruskie chcą oszukać .
Dobra dobra Grigorij........A tak na powaznie to dlugo sie to gowno wyplukuje z organizmu no nie?
Jeśli o mnie chodzi, to prędzej podejrzewałbym, że bał się porażki z Makabu.
Bellew pokonał Makabu. Nie wiem, czy uczciwie, czy nieuczciwie (bardziej skłaniałbym się ku temu drugiemu).
każdym bądź razie posiadaczem pasa jest Bellew, którego Rosjanin z całą pewnością się nie obawia.
I dlatego teraz zacznie nagle do zdrowia wracać bardzo szybko.