PROWODNIKOW: NIE CHCĘ JUŻ WIĘCEJ WALCZYĆ
Rusłan Prowodnikow (25-5, 18 KO) przyznał po jednogłośnej porażce punktowej z Johnem Moliną Jr (29-6, 23 KO), której doznał w nocy z soboty na niedzielę w Veronie, że stracił chęć do boksowania.
- Trudno jest cokolwiek powiedzieć. To była moja trzydziesta walka. Nie za dużo tych pojedynków, ale czuję, że w większości z nich dawałem z siebie dwieście procent. Pozwólcie mi trochę poczekać, pomyśleć nad tym wszystkim. Może ten ogień we mnie gaśnie. Chcę, aby fani zapamiętali mnie takiego, jakim jestem, jakim byłem w poprzednich walkach. Jeśli więc zdecyduję się odejść, lepiej zrobić to wcześniej niż później, tak aby fani zapamiętali mnie w dobry sposób - powiedział 32-letni Rosjanin.
"Syberyjski Rocky" przegrał trzy z ostatnich pięciu walk. Przed Moliną pokonali go Lucas Martin Matthysse oraz Chris Algieri.
- Może ekscytują mnie już tylko konkretne walki, konkretni rywale. Może odzyskam ten ogień, jeśli otrzymam odpowiedni ofertę. W tej chwili czuję jednak, że nie chcę już więcej walczyć - stwierdził.
On ma podobną do Rickiego Hattona.
Rusłan jest rewelacyjnym rzemieślnikiem ale aby wygrywać z najlepszymi to za mało.
Po prostu o ile nie pacha się za wysoko jest ok.
Chociaż swoim stylem robił problemy np. Mathyse.
Nawet Łomaczenko się przekonał, że średni Salido sprawił mu problemy swoją nieustępliwością.
A se obejrzyj, a nie se gupio pytosz.
W tym tygodniu nie mam czasu, a chcialem znac opinie czytelnikow.
Data: 13-06-2016 12:40:00
Szkoda zdrowia. Boksować nie umie, a po co mu kolejne wojny?
po to ze jak ktos nie boksuje to rozlewu krwi, lamanych kosci twarzy i opuchlizn to znaczy ze jest nudny...wg orgowców
Z reszta sie nie zgadzam, boksowac umie, ty mozesz nie umiec, ja moge nei umiec, ma swoj styl wyrobnika i tak juz walczy, zawsze daje z siebie wszystko. Zapamieta ta walke z Matthysse , swietna wojna