ŁOMACZENKO CHCE REWANŻU Z SALIDO: SPRAWDŹMY, KTO JEST NAJLEPSZY
- Ali był wielką postacią swoich czasów, a Łomaczenko jest gwiazdą dzisiejszego boksu - chwali swojego pupilka Bob Arum. Promowany przez niego Wasyl Łomaczenko (6-1, 4 KO) przeszedł właśnie do historii boksu zawodowego, zdobywając tytuł mistrza świata drugiej kategorii po zaledwie siedmiu startach!
Ukrainiec bawił się z Romanem Martinezem (29-3-3, 17 KO) i po czterech jednostronnych rundach każdy z sędziów punktował 40:36. W piątej było już po wszystkim.
- Tacy zawodnicy Kowaliow czy Gołowkin są świetni do oglądania, nokautują swoich rywali, ale żaden z nich nie ma takich umiejętności bokserskich jak Wasyl - kontynuował szef stajni Top Rank.
- Muszę toczyć więcej walk, bo dzięki temu będę jeszcze lepszym pięściarzem. A ja chcę na stałe zapisać się w historii boksu. Czekam na najlepszych w limicie 130 funtów. Sprawdźmy się i przekonajmy, kto tak naprawdę jest na dzień dzisiejszy numerem jeden. Mogę zmierzyć się z Salido w każdej chwili, zróbmy to znowu. Jestem winien taką walkę swoim kibicom - mówił zadowolony z siebie Łomaczenko, który po wszystkim złożył hołd zmarłemu niedawno Muhammadowi Alemu.
- Mocną stroną boksu olimpijskiego jest fakt, że na igrzyskach mierzą się między sobą najlepsi z najlepszymi. I tak samo powinno być również w boksie zawodowym. Dlatego teraz liczę na potyczki z innymi mistrzami tego limitu. Ale najbardziej czekam na rewanż z Salido. Nasza pierwsza walka była dla mnie bardzo cennym doświadczeniem i właśnie dzięki niej dziś jestem tym kim jestem - dodał ukraiński artysta ringu.
Takze bardzo dobrze ze jest teraz okazja do "rewanzu" Loma ma pas Salido powinien sie skusic i sprawieliwosci stanie sie zadosc
Dokładnie to samo miałem napisać
"3 walki w roku to minimum na tym etapie kariery. Tak uwazam."
Na etapie kariery jesli chdozi o ilsoc walk - owszem. Na etapie kariery gdzie ma juz mistrza swiata drugiej kategorii co by nie bylo jest rozpoznawalna gwiazda - nie koniecznie.
Raz ze nie musi nabijac rekordu jak "na tym etapie" zawodwej kariery inni zawodnicy
Dwa lepiej walczyc 2 razy w roku broniac pas z dobrymi zawodnikami Niz 4 razy z kims o kim nikt nie slyszal. Ciezko jest znalezc wielu rywali dobrej klasy ktorzy beda chcieli do niego wychdzic bo to praktycznie pewny lomot