FELIX VERDEJO ZATARŁ GORSZE WRAŻENIE Z KWIETNIA

Po trochę słabszym kwietniowym występie, dziś nad ranem Felix Verdejo (22-0, 15 KO) w bardzo dobrym stylu odprawił Juana Jose Martineza (25-3, 17 KO), broniąc przy okazji pasa WBO Latino wagi lekkiej.

Portorykańczyk od początku do końca kontrolował potyczkę i nawet gdy oddawał teoretycznie inicjatywę i opierał się o liny, to i tak spokojnie ogrywał przeciwnika. Zbierał jego uderzenia na blok, odpowiadając świetnymi kontrami, najczęściej błyskawicznym lewym prostym bądź lewym sierpowym.

W końcówce piątego starcia Verdejo po dwóch jabach wystrzelił w końcu prawym krzyżowym na punkt. Pod Meksykaninem ugięły się nogi, ale jakimś cudem ustał tę akcję. Tylko że "El Diamante" nie przepuszcza takich okazji i kilkanaście sekund później po krótkiej nawałnicy do akcji wkroczył sędzia, przerywając dalsze męczarnie Martineza.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: abli
Data: 12-06-2016 05:18:57 
Dlaczego Kostyra?On nic nie umie!!!!!!
 Autor komentarza: kabat0302
Data: 12-06-2016 11:38:28 
Wielki talent 23 latka z Portoryko,ciosy w różnych płaszczyznach,naprawdę efektownie to wyglądało i wróżę mu wyśmienitą karierę jeżeli nic mu nie odbije jak to wielkim bokserom :)
 Autor komentarza: Rollins
Data: 12-06-2016 12:31:07 
Bardzo słaby rywal dla Verdejo. Meksykanie z reguły są waleczni, twardzi, ale ten to taki wyszukany bumobij, który nie miał absolutnie żadnego atutu na Portorykańczyka.
22 walki - myślę, że czas na poważniejszych rywali, bo trochę za dużo tego obijania ogórków
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.