JOSHUA: BOJĘ SIĘ, ŻE PRZEZ BOKS POSTRADAM ZMYSŁY
Jest młody, niepokonany i potwornie silny. Ale Anthony Joshua (16-0, 16 KO), mistrz IBF w wadze ciężkiej, przyznaje, że są dwie rzeczy, których boi się nawet on.
- Pierwsza to utrata tego, na co tak ciężko pracowałem i brak możliwości zapewnienia przyszłości mojemu synowi. Druga rzecz to wpływ, jaki boks ma na mój mózg. Wiem, że jeśli nie będę potrafił o siebie zadbać, za kilka lat będę mamrotać. Nie dlatego, że będę pijany, tylko dlatego, że walczę, że przyjmuję ciosy na głowę. To mnie przeraża. Nie boję się, że zginę w ringu, boję się, że postradam zmysły - powiedział w rozmowie z ES Magazine.
- Mój trener dba o to, abym rozumiał, jak niebezpieczny jest to sport. Staram się o tym nie myśleć. Chcę znokautować rywala. Ale ludzie krzyczą na ulicy "AJ, znokautuj go!" i jest to trochę dziwne. Wyobraźcie sobie, że ktoś bije wam brawo za popełnienie przestępstwa. Gdyby coś się kiedyś stało któremuś z moich rywali, gdyby moje ciosy spowodowały u niego uraz, zdałbym sobie sprawę z tego, jak poważny jest to biznes - dodał.
Joshua przystąpi do pierwszej obrony tytułu 25 czerwca na gali w Londynie. Jego rywalem będzie Amerykanin Dominic Breazeale (17-0, 15 KO).
Póki co jednak AJ chyba trochę spuścił z tonu z "pompowaniem" sylwetki i postawił bardziej na mobilność i szybkość. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie patrząc na to jak wygląda
https://www.instagram.com/anthony_joshua/?hl=pl
Forma będzie. Dominic złoży się przed półmetkiem.
Jak go Whyte trafił, to nie wymiękł tylko podjął rękawicę, mimo że był naruszony. Mówiąc krótko - nie pierdol.
@BlackDog
Co do sylwetki AJ. Tez to obserwuje..Juz przy Martinie wygladalo to inaczej. Joshua wyglada mobilnie,na mega dynamicznego. Predzej bardziej kulturystycznie.
no niestety, nie jest to takie proste. Są zawodnicy, którzy przez swoje długie kariery zbierali okropny wpierdol, toczyli ringowe wojny (McCall, Foreman, czy nawet Briggs) i trzymają się całkiem ok, są też tacy, którzy bardzo szybko zaczęli zdradzać objawy rozbicia. Predyspozycje genetyczne, w tym tkwi cały sekret:-)
To kwestia granitowej szczęki albo jej braku. Taki Wachu albo McCall mogą sobie przyjmować uderzenia mocarnych puncherów w HW ale to wyjątki potwierdzające regułę. Ale to rozbicie też ma swoje fazy i taki RJJ by w swoim Prime nie przegrał z Greenem, Głażewskim lub nawet Specnazem. Jak się już rozmienia na dobre to tak potem jest taki Botha z Tysona by naszego Cyca rozjechał w swoim Prime.
Bardziej adekwatnie do niego, byłoby jak się zamieni w pewnym wyrazie literkę B na K...
Właśnie wróciłem z pracy, zajarałem lolka i wpadłem na orga zobaczyć co tam w trawie piszczy xd Wtedy mnie olśniło. Powinniśmy stworzyć państwo, takie cybernetyczne, tutaj, na bokser.org xD Utworzylibyśmy konstytucje, sporządzili kodeks karny i powołali organy sądownicze. W sumie to jeszcze nie wiem po chuj, ale to nie ważne. Stopniowo umacnialibyśmy naszą pozycje wśród państw europy, a być może nawet przepuścilibyśmy atak na terytorium któregoś państwa sąsiadującego z nami xD A i tu pojawia się pytanie, kto pełniłby rolę ministra obrony? A może postawmy na monarchie absolutną i wybierzmy se kurwa cesarza xD Ale to wszystko to chuj. Moglibyśmy se zbudować gwiazdę śmierci i podbijać kosmos wykorzystując wiedzę o ciemnej stronie mocy. Apropos, czy wiedza jest policzalna? Kurwa zapomniałem do czego zmierzałem XD Ogólnie gdybym kiedyś złapał upośledzoną złotą rybkę która spełnia jedno życzenie to już pewnie każdy wie czego bym sobie zażyczył, dokładnie tak, bycia niewidzialnym xd Pojechałbym wtedy do francji i najebał jakiegoś mima w trakcie pokazu, ale by kurwa aplauz dostał hehehehe
A chomiczek kaszelku juz aby nie ma?
Mój chomiczek by Cię opierdolił dupą i przyjął Twój kształt jak kameleon xD
@arab
Jak go Whyte trafił, to nie wymiękł tylko podjął rękawicę, mimo że był naruszony. Mówiąc krótko - nie pierdol.
*
*
A co, miał wymięknąć, mimo że nie był znokautowany?
Mówiąc krótko - ty nie pierdol.
Po Joshule widać, że psychika nie jest jego najmocniejszą stroną. Na razie nie miał jeszcze solidnego rywala. Może się jeszcze wyrobi
Data: 11-06-2016 16:51:37
"Po Joshule widać, że psychika nie jest jego najmocniejszą stroną. Na razie nie miał jeszcze solidnego rywala. Może się jeszcze wyrobi"
Co to jest Joshul?
Gość przecież walczył już finał na olimpiadzie, poza tym o zawodowy tytuł przed swoimi kibicami, i tą presję zniósł bardzo dobrze.
Jeden więcej wytrzyma drugi mniej.
Nie masz głowy do myślenia, inaczej skończyłbyś np. informatykę/medycynę zatem zbyt wiele intelekt nie ucierpi.
Wiadomo, że od uderzeń może pojawić się Parkinson, encefalopatia, bałagan w głowie- wchodzisz do mięsnego i prosisz o "chlep" tak "chlep".
Dobra obrona, kocie ruchy, kontry i inne myczki pozwolą szybciej kończyć walki. No może z tymi kocimi ruchami to przesadziłem ;-)
Data: 11-06-2016 16:51:37
"Po Joshule widać, że psychika nie jest jego najmocniejszą stroną. Na razie nie miał jeszcze solidnego rywala. Może się jeszcze wyrobi"
Chyba zartujesz? gosc wlasnie pokazuje na kazdym kroku,ze psyche ma z zeliwa... Po czym Ty w ogole takie wnioski wysuwasz ?? I w dodatku je upubliczniasz ??!