GARGULA WZNOWIŁ TRENINGI PO PORAŻCE W ROSJI
- Od poniedziałku wznowiłem treningi po ostatniej porażce. Za kilka tygodni będę w odpowiednio wysokiej formie, by móc znów toczyć kolejne walki - mówi Tomasz Gargula (18-2-1, 5 KO), który przegrał trzy tygodnie temu na ringu w Moskwie z faworyzowanym Stanislawem Kasztanowem.
Polak poległ już w drugiej rundzie, choć do dnia dzisiejszego nie może pogodzić się z tamtym werdyktem. Jego zdaniem arbiter zbyt szybko przerwał wtedy pojedynek.
- Nie zgadzałem się i nie zgadzam się z tamtą decyzją arbitra. To był po prostu wałek. Każdy kto zna się choć trochę na boksie wie, że sędzia zbyt pochopnie podjął tamtą decyzję o zastopowaniu walki. Dostałem cios na dół, ale nie byłem ani przez chwilę zamroczony i gdy wstałem na siedem, wyraźnie sygnalizowałem sędziemu, że jestem gotów kontynuować walkę, on zaś ją po prostu przerwał. Ale cóż, tak to właśnie jest, gdy jedzie się walczyć do paszczy lwa z faworytem gospodarzy. Wtedy różne dziwne rzeczy mogą się przydarzyć. Wszyscy zobaczyli, że przyjechał Polak walczyć i starał się wygrać, a nie jedynie odebrać wypłatę. Czasu się jednak nie cofnie, a ja nie mam zamiaru się w żaden sposób się załamywać - mówi Gargula.
- Po starcie w Rosji zrobiłem sobie dwa tygodnie odpoczynku, bo przygotowania miałem naprawdę bardzo intensywne. Miałem czas żeby należycie zregenerować organizm i od początku tego tygodnia jestem już na sali. W ciągu miesiąca znów będę gotów podjąć kolejne wyzwanie sportowe, zarówno tu w kraju, jak i za granicą. Mogę mierzyć się z każdym, tylko żebym dostał uczciwą propozycję na uczciwych warunkach - dodał Gargula.
drżyjcie rywale
Data: 10-06-2016 20:31:55
Garguła jest całkowitym przeciwieństwem Kosteckiego w przeciwności do cygana tomek wyciągną wnioski chociarz jak sam twierdzi wrobili go w tym co mu może być sporo prawdy ale dobrze że po kilku latach za kratami mimo ewidentnych braków w umijętnościach może robić dzięki czemu zdobywa w uczciwy sposób pieniądze dla swojej rodziny.
Ta wrobili, jak Szpilke, Gołote itp
Nie powinno się dopuszczać do sportu kryminalistów według mnie
Jak chce walczyć i nie tracić zdrowia to niech wybiera przeciwników na swoim poziomie.
Myślę że kogoś takiego gdzieś jako trenera by zatrudnili. Nie wiem zaś czy w jego wieku z jego stanem zdrowia warto za wcale nie dużo większe pieniądze dawać się raz za razem obijać... Nie twierdzę że jest temu bliski czy coś w ten deseń ale żeby facet za te zapewne nie najlepsze pieniądze które starczą mu na parę miesięcy życia nie zapomniał o zdrowiu bo może się któregoś dnia obudzić w momencie w którym już nawet na budowę nie będzie się nadawał.