ORTIZ CHCE UCZCIĆ ŚMIERĆ ALEGO NAJLEPSZYMI DOSTĘPNYMI WALKAMI
- Inni wiedzą, że mam potężną bombę w jednej i drugiej ręce, a także umiejętności by ich pokonać, dlatego nawet nie wymieniają mojego nazwiska. Wolą unikać zagrożenia - mówi Luis Ortiz (25-0, 22 KO), który przygotowuje się do starcia z Aleksandrem Ustinowem (33-1, 24 KO) w obronie pasa WBA wagi ciężkiej w wersji tymczasowej.
Nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy dojdzie do tej konfrontacji, ale Kubańczyk rozpoczął obóz już teraz.
- Nie wiem za dużo o tej walce, lecz moją robotą jest trenowanie i utrzymywanie formy na sali, a mój menadżer, promotor i reszta drużyny robią co do nich należy. Cieszę się na myśl o turnieju WBA, bo zwycięzca rewanżu pomiędzy Furym a Kliczką będzie musiał spotkać się potem ze mną. Póki co trenuję i czekam na termin swojej walki - kontynuował "King Kong".
- Jestem gotów na spotkanie z każdym i mam nadzieję, że moi rywale będą w dobrej formie, a my damy kibicom to, na co zasługują. Dopiero co zmarł Muhammad Ali, więc powinniśmy uczcić jego pamięć najlepszymi walkami jakie są możliwe do rozegrania - dodał Ortiz.