WŁASOW POWSTAŁ Z DESEK I ZASTOPOWAŁ SILLACHA!
To było krótkie, za to wybuchowe starcie na zapleczu czołówki kategorii junior ciężkiej. Po niespełna siedmiu minutach Maksim Własow (35-2, 18 KO) odprawił Ismaila Sillacha (23-3, 18 KO).
Początek należał zdecydowanie do Ukraińca, który w zwarciu trafił krótkim prawym sierpem, powalając przeciwnika na deski. Aż do przerwy Rosjanin klinczował i trochę chaotycznie się bronił, ale od drugiego starcia to on przejął inicjatywę, trafiając raz za razem prawą ręką ponad lewą Sillacha. Ukrainiec był ranny, lecz dotrwał do przerwy bez nokdaunu. Koniec nastąpił zaraz po starcie trzeciej odsłony.
Własow znów trafił prawym sierpowym na szczękę, dopadł rannego przeciwnika przy linach i po kilku następnych bombach do akcji wkroczył sędzia, ratując Ismaila przed niechybnym ciężkim nokautem.
niby jedna porazka go nie skresla ale...
Sillah to taki bokser typowo amatorski (dobra szybkość, dobra technika), ale za miękki, za słaby fizycznie na zawodowstwo.
https://www.youtube.com/watch?v=UQchVTA8sFQ