BETERBIJEW: JESTEM GOTÓW NA KOWALIOWA, STEVENSONA I BRAHMERA
- Cieszę się z samego faktu, że w końcu po tej przerwie będę znów mógł wyjść i zaboksować - mówi Artur Beterbijew (9-0, 9 KO), który po problemach zdrowotnych pokaże się w końcu kibicom w najbliższą sobotę starciem z niewygodnym i groźnym Ezequielem Osvaldo Maderną (23-2, 15 KO).
- Miałem spore kłopoty z prawym barkiem, które ciągnęły się już od dłuższego czasu. Wiedzieliśmy doskonale, iż prędzej czy później operacja będzie konieczna. Wszystko na szczęście odbyło się zgodnie z planem, przeszedłem pełną rehabilitację, ale też nie próżnowałem, bo z trenerem skupiliśmy się nad innymi aspektami, jakie wcześniej trochę zaniedbywaliśmy - zapewnia rosyjski prospekt wagi półciężkiej.
- Maderna to bardzo dobry przeciwnik jak na taki powrót. To wszechstronny i kompletny pięściarz, dawny olimpijczyk z dobrą techniką. Teraz skupiam się więc tylko na nim, a potem usiądziemy wspólnie z menadżerem oraz promotorem, by przedyskutować najlepszą dla mnie drogę na przyszłość. Ale ja już teraz czuję się gotowy na Kowaliowa, Stevensona czy Brahmera - dodał Beterbijew, który podobno ma w planach wystąpić jeszcze we wrześniu i grudniu.