ERISLANDY LARA: SPRAWIŁBYM GOŁOWKINOWI WIELE PROBLEMÓW
Tak jak Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO) podąża krok w krok za Saulem Alvarezem, tak za nim podąża ostatnimi czasy mistrz świata niższej dywizji - Erislandy Lara (23-2-2, 13 KO), który co chwilę upomina się o starcie z "GGG".
Kazachski król nokautu jest w posiadaniu pasów trzech z czterech liczących się w świecie boksu federacji - WBA, IBF i WBC. Trzy kilogramy niżej na tronie WBA zasiada świetny kubański technik. Czy drogi tych panów wkrótce się zejdą?
- To żaden sekret, że nie obawiam się takiego spotkania. Jestem takim typem zawodnika, który mógłby przysporzyć Gołowkinowi sporo problemów. Tak samo jak byłbym trudny w rewanżu dla Alvareza bądź dla Jacobsa. Na tych trzech nazwiskach bardzo mi zależy. Ludzie są już trochę zmęczeni faktem, że Gołowkin dobiera sobie łatwe walki, a nie chce spotkać się ze mną - stwierdził Lara, który dziesięć dni temu udanie zrewanżował się Vanesowi Martirosyanowi za wcześniejszy remis.
Pozatym Gienek ma lepsze wybory, czyli łatwe unifikacje i kolejni nieporadni pretendenci kompletnie nie gotowi na zderzenie z Gienkiem.
Widze wiara w boga wojny mocna,ale nie uzasadniona.
Fajny troll z ciebie...
Spartacus dobrze napisal , Lara to jest 10x razy slabsza wersja Floyda.
Geal ,Cotto niszczy w 4 rundy chociarz koleś ważył 180lbs w Walce z Miguelem o to jaką ma wartość waga średnia.
Według ciebie Geale, Murray i Lemieux to nikt? proszę cię, nie ośmieszaj się.
to są średniaki i ty się nie ośmieszaj i nie rób z nich mistrzów tylko dla tego że GG i pokonał ,jeśli chodzi o umiejetności to obok takich zawodników jak Cotto Lara czy Trout Mosley pacman to oni nawet nie powini być wymieniani.
Ale pewnie skonczylo by się na 12 rundach tańcowania i pykania. Ale fakt że byłby to najlepszy przeciwnik GGG póki co.