ZMOTYWOWANY PEJSAR ZAPOWIADA NIESPODZIANKĘ W STARCIU Z PRICE'EM

Już za kilka godzin Vaclav Pejsar (9-2, 8 KO) przywita znów między linami ciągle niespełnionego Davida Price'a (19-3, 16 KO). Anglicy wciąż wiążą z tym olbrzymem pewne nadzieje, ale niedoceniany Czech zamierza sprawić miejscowym kibicom w Liverpoolu psikusa.

- Właśnie dla takich walk tak ciężko się trenuje. Chcę coś osiągnąć, więc mogę spotkać się praktycznie z każdym, nawet tym najtrudniejszym przeciwnikiem. Późno zaczynałem swoją karierę, dlatego też nie mam specjalnie dużo czasu do stracenia. Miałem się mierzyć z Michaelem Wallischem, lecz wtedy przyszła oferta z obozu Davida. Nie dość, że jest on wyżej notowany i bardziej ceniony, to jeszcze jego styl powinien mi chyba bardziej pasować niż styl Wallischa. Na pewno podstawą będzie wywieranie z mojej strony ostrego pressingu, no i nie mogę stawać na wprost niego. Nie może znaleźć swojego dystansu, to byłoby najgorsze, co mogłoby mnie spotkać. Moim zadaniem będzie skrócić dystans i bić na zmianę w różnych płaszczyznach - analizuje swoje szanse bojowy Czech.

- Nie ma co mówić o taktyce, bo wiele razy sobie coś zakładałem, a potem w ringu rywal po prostu nie pozwalał mi realizować swoich założeń. Z drugiej strony po raz pierwszy czuję się tak mocny i pewny swoich umiejętności. Dodatkowo skontaktowałem się z Ondrejem Palą, który przecież miał wcześniej do czynienia z Price'em. Dał mi kilka wskazówek od siebie, niektóre były naprawdę zaskakujące - przyznał zmotywowany Pejsar.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: albert223
Data: 29-05-2016 19:16:15 
Tłumów na Goodison Park raczej nie ma. Jakiejkolwiek reakcji publiczności na Price'a też nie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.