MANNY PACQUIAO ODPUSZCZA START NA IGRZYSKACH
Tego można było się raczej spodziewać. Filipiński związek bokserski został poinformowany przez Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO), że nie wystąpi w eliminacjach olimpijskich, a co za tym idzie zwolni miejsce w kategorii do 64 kilogramów.
"Pac-Man" ma podobno skoncentrować się na pracy senatora. Taki przekaz usłyszeli dziennikarze od Eda Picsona, szefa The Association of Boxing Alliances of the Philippines (Abap).
Na chwilę obecną tylko dwaj reprezentanci Filipin - Rogen Ladon (49 kg) oraz Charly Suarez (60 kg), mają zapewniony start w turnieju olimpijskim.
Pomysł startu zawodowców na igrzyskach ostro skrytykował George Foreman. Przeciwny takiej idei jest również Mike Tyson, choć on akurat przekonuje, że kilku uznanych zawodników przegrałoby w takim turnieju, ponieważ pojedynek trzyrundowy wiąże się z zupełnie innym sposobem boksowania.
Przypomnijmy, że Polacy na chwilę obecną mają jeden paszport olimpijski. Na pewno nie pojedzie żadna pani. Z panów start w Rio ma zapewniony Tomasz Jabłoński (-75kg), ale swoje szanse jeszcze mamy. Szczególnie liczymy na wicemistrza Europy w wadze ciężkiej, Igora Jakubowskiego (-91kg).
Bokserzy na olimpiadzie to nie hobbyści!
Z drugiej strony Pacquiao nie byłby przygotowany do 3 rundowych walk.
w jakim sensie?Pacman zawsze był wzorem jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne i zawsze walczył na bardzo wysokim tempie nawet 12 rund.
Powiem więcej. Boks zawodowy to inna bajka, ale Tiszczenko w -91kg dla mnie może spokojnie wypunktować ze swoim tańcem i warunkami Lebiediewa, Drozda, Głowackiego, Hucka i kogo tam jeszcze chcecie. Na ringu zawodowym nie wytrzyma takiego tempa i padłby ze zmęczenia, ale czy ktoś z panujących mistrzów "na bank" pokonałby Tiszczenkę? Śmiem wątpić...
Amatorom mogą zrobić krzywdę...
Nie powinni do tego dopuścić.
"Spartacus
Z drugiej strony Pacquiao nie byłby przygotowany do 3 rundowych walk"
Powiedz to Marquezowi, który lizał dechy 3 razy w pierwszej rundzie aż miło.
Hattonowi, który o mało nie zszedł po ciosie w drugiej rundzie.
Moralesowi którego znokautował w trzeciej.
Wypisujesz herezje bo albo trollujesz, albo serio nie masz pojęcia o boksie.
Wg Ciebie amator, który zaczyna przygodę z boksem (nie mam na myśli kilku wyjątków w wieku +30 startujących na olimpiadzie) ma oszukać starego lisa, który stoczył 64 zawodowe walki spędzając w ringu 21 lat!?!?!?
To więcej niż niektórzy uczestnicy IO w ogóle żyją na tym świecie...
Proszę Cię stary...
Chodziło mi ogólnie o zawodowców przechodzących prawie w wieku 40 lat na olimpijski. Pac raczej by dał radę bo zawsze był dynamiczny i dobry kondycyjnie. Ale np. Swego czasu z Usykiem myślę że wszyscy cruiserzy wtopili by na dystansie 3 rund.