RIABIŃSKI USATYSFAKCJONOWANY DECYZJĄ WBC
Obóz Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) pozytywnie zareagował na decyzję federacji World Boxing Council, która pozwoliła Deontayowi Wilderowi (36-0, 35 KO) na przystąpienie do dobrowolnej obrony tytułu w wadze ciężkiej.
Powietkin jest obowiązkowym pretendentem dla Amerykanina, ale wobec wykrycia w jego organizmie zabronionego środka dopingującego planowana na 21 maja walka została przełożona, a być może zostanie odwołana. Podczas gdy WBC zastanawia się, co zrobić z Rosjaninem, "Brązowy Bombardier" może już myśleć o kolejnym pojedynku.
- To satysfakcjonująca decyzja, bo Wilder pozostanie aktywny. Nie byłoby to fair, gdyby nie dostał pozwolenia na dobrowolną obronę. Naszym zdaniem "Sasza" jest niewinny. Trzeba przeprowadzić śledztwo, ale nic poza tym. Nie chcemy, aby bokser, który niczemu nie jest winien, siedział bezczynnie - skomentował decyzję federacji Andriej Riabiński, promotor Powietkina i szef grupy Mir Boksa.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Wilder wróci na ring. Niedawno jego trener mówił, że może to nastąpić pod koniec lipca.
Wątpię, żeby zrezygnowali z kasy za walkę z Powietkinem. Na pewno pozostanie on obowiązkowym. I na pewno w końcu dorwie tego tchórzliwego koksiarza Wildera i obnaży.
Data: 26-05-2016 11:20:28
Wątpię, żeby zrezygnowali z kasy za walkę z Powietkinem. Na pewno pozostanie on obowiązkowym. I na pewno w końcu dorwie tego tchórzliwego koksiarza Wildera i obnaży.
heh koń by sie usmiał
Co nie znaczy że nic nie zapłaci ale zawsze tą decyzją się może bronić w sądzie że Wilder nie czekał na Povietkina a dostał szanse walki.
I o to tutaj chodzi.
Rewanż z Zeneloffem bym zobaczył.