TRENER GOŁOWKINA: MAYWEATHER NIGDY NIE WALCZYŁ Z NIKIM WIĘKSZYM
Abel Sanchez, szkoleniowiec Giennadij Gołowkina (35-0, 32 KO), nie jest pod wrażeniem dokonań Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO) w kategorii junior średniej. Jego zdaniem rywale byli dobierani pod kątem "Pięknisia".
- Mayweather deklaruje, że przeniósł się do limitu 154 funtów i walczył z każdym. Zwróćcie jednak uwagę na fakt, że jego przeciwnicy w wadze junior średniej również przechodzili do tej kategorii z niższych dywizji. Tak więc w rzeczywistości boksował z tymi samymi zawodnikami, z którymi mógł boksować w niższym limicie - uważa Sanchez.
Kazachski król nokautu już dawno zadeklarował, że Mayweather jest jedynym zawodnikiem, dla którego byłby w stanie zejść do 154 funtów, czyli 69,85 kg. Ale po ostatnich wypowiedziach Floyda nie należy się raczej spodziewać, by do takiego pojedynku doszło.
- Giennadij od początku walczy w swoim limicie, a Mayweather? Prawda jest taka, że on nigdy nie spotkał się z nikim większym od siebie. To byli rywale specjalnie pod niego dobierani - dodał trener lidera wagi średniej.
Ma troche racje. Dopóki Floyd nie osiągnął statusu supergwiazdy nie bał sie ryzykownych walk. Później to on dyktował warunki.
Ty tak na serio? Jak został supergwiazdą to zaczął dyktować warunki bo był...supergwiazdą. Mógł to robić więc robił, jak miał komuś dać zarobić to na własnych zasadach, to chyba oczywiste.
Tak ja tak na serio. Nie rozumiem cię przecież zgodziłeś sie ze mną.
Nie walczył z każdym. Nigdy nie chciał np nawet słyszeć o Erislandy Larze, który by go w ringu ośmieszył, bez żadnych wątpliwości.
Dobrze mówiłem, że jak tylko "Płaczka" zakończy karierę, to coraz więcej ludzi z branży zacznie mówić prawdę, co naprawdę myśli.
Walczył z De La Hoyą w 154, ale Oskar zaczynał z poziomu 130 funtów, tyle co Gayweather, więc nigdy nie mierzył się z kimś realnie większym. No chyba, że weźmiemy pod uwagę wysuszonego Alvareza.
Ha, ha, nawet Castillo zaczynał z niższego poziomu niż gladiator z Las Vegas, bo 126 funtów. Łał. I to przez wiele, wiele walk.
Gołowkin by go zabił jak pas. 3-4 rundy roboty. Dyzmę by wyniesiono na noszach.
Zgadzam się ale zauważ że 1 walka z Maidaną była dosyć równa
Bez przesady. Lara byłby może lekkim faworytem(sprawa dyskusyjna) ale z pewnością by nie ośmieszył Floyda.
*
*
Lara byłby dla Mayweathera nieuchwytny.
Obiłby go z dziecinną łatwością.
Większe umiejętności, plus warunki fizyczne.
Obijałby go z dystansu jak gówniarza.