WHYTE: TAKAM MÓGŁ ZNOKAUTOWAĆ PARKERA
Dillian Whyte (16-1, 13 KO) nie był pod wrażeniem Josepha Parkera (19-0, 16 KO), którego bardzo trudną przeprawę z Carlosem Takamem (33-3-1, 25 KO) oglądał w sobotę na żywo w studiu brytyjskiej telewizji Sky Sports.
- Chciałbym się z nim zmierzyć jeszcze w tym roku. Sądzę, że jego siła jest przeceniana. Dotychczasowi rywale Parkera to były worki do obijania. Teraz walczył z kimś bardziej doświadczonym i inteligentnym i nie mógł go zastopować. Widzę u niego wiele rzeczy, które mógłbym wykorzystać, aby go znokautować. Jest bardzo pewny siebie i nisko opuszcza ręce, za długo zostaje po ciosach, ze mną to by nie przeszło. Przyjąłbym jego ciosy na gardę i skontrolował - stwierdził pochodzący z Jamajki Anglik.
Parker pokonał Takama na punkty, ale jego przewaga była niewielka, a na przestrzeni dwunastu rund przyjął sporo ciosów.
- Takam nie jest lepszy ode mnie. Kiedyś pewnie był, ale nie teraz. Obecnie ma mentalność sparingpartnera. Robi tylko tyle, ile musi, żeby przeprawić się przez kolejne rundy, nie ma żądzy wygrywania. Sądzę, że mógłby zastopować Parkera, gdyby podkręcił nieco tempo - ocenił Whyte.
Brytyjczyk kolejną walkę stoczy 25 czerwca na gali Joshua-Breazeale w Londynie. Jego rywal nie jest jeszcze znany.
Dlatego "przegrał"
Dokladnie. Srodkowe rundy (dokladnie, to chyba 6 i 7) byly tym momentem w ktorym Takam powinien podkrecic tempo, bo Parker mial ewidentny kryzys kondycyjny, a Carlos w tych rundach zamiast ruszyc mocniej, to dal chlopakowi odpoczac, Parker zlapal drugi oddech, odpoczal i doszedl do siebie. Myslalem, ze naroznik Takama chce jeszcze nieco wymeczyc Parkera i w rundach 10-12 zajechac, ale Takam dopiero w 12 rundzie poszedl mocniej do przodu.
Ogolnie rowna walka, Takam mogl to wygrac przed czasem przy odpowiedniej taktyce (no chyba, ze sam kondycyjnie nie dawal rady, ale nie bylo tego widac), a nawet wygrac na pkt, gdyby nie oddal w 3 czy 4 rundach pierwszych dwoch minut.
Dillian'owi.
Dokładnie też tak mi się to widzi.
Tylko że to łatwo mówić siedząc przed kompem.
Takam też przecież nie jest "kondycyjnym tytanem". Może też był zmęczony? Skoro taki młody lżejszy Parker miał kłopoty, to on też przecież mógł mieć.
Może bał się, że jeśli podkręci tempo, a nie uda mu się skończyć, to sam polegnie w późniejszych rundach?
Może myślał, że jeszcze trochę podmęczy Parkera i później postara się go skończyć?
Trudno powiedzieć
Może, gdyby wiedział jak to wszytko się potoczy, to dziś zastosowałby inną taktykę?
Tego się nie dowiemy
Ale faktem być powinno, że skoro miał naruszonego Parkera, to obojętnie czy go skończył, czy nie, działa to na pewno na plus dla niego w tej walce.
Dlaczego w każdym komentarzu bardzo mocno hejtujesz Parkera?
Dla mnie Parker jest i...tyle. Coś tam chłopak chce ugrać, zobaczymy jak będzie.
Jakoś specjalnie się nim nie interesuję, ale Ty w bardzo mocnych słowach wypowiadasz się na jego temat za każdym razem.
O co chodzi?
Które to te mocne słowa, i które są tym tak zwanym hejtem?
Joshua ma walke w obronie pasa
Parker moze w międzyczasie zrobić walke u siebie z Whyte. A moze nawet walka w UK zeby dokładniej przedstawić Parkera publiczności przed walka z AJ?
fajna walka korespondencyjna miedzy Parkerem a Joshuą