HAYE: ZNOKAUTUJĘ BRIGGSA, A POTEM ODZYSKAM TYTUŁ WAGI CIĘŻKIEJ
- Obiecałem mu, że jeszcze wystąpi na mojej gali i zwycięży, to dostanie swoją szansę. Dlatego spotkam się z nim we wrześniu - potwierdził David Haye (28-2, 26 KO), który tuż przed północą zdemolował wczoraj niepokonanego wcześniej Arnolda Gjergjaja (29-1, 21 KO). Chwilę wcześniej Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) potwornym lewym hakiem w okolice wątroby znokautował Emilio Ezequiela Zarate (20-17-3, 11 KO). Teraz zwycięzcy zmierzą się między sobą.
- Wszystkie kłopoty z barkiem zniknęły i czuję się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Zobaczycie, odzyskam koronę mistrza świata wagi ciężkiej i pas znów wróci do południowego Londynu. Najpierw jednak mam misję do spełnienia, muszę znokautować Briggsa - kontynuował "Hayemaker".
- Nie masz szans, a już szczególnie na moim terenie. Zostaniesz znokautowany, a potem zajmę się mistrzami - dodał Anglik, zwracając się już bezpośrednio do Amerykanina.
- Kocham ten kraj, dobrze się tu czuję i chciałbym tu zostać na dłużej. Dlatego znokautuję cię, a po tobie zajmę się Joshuą - ripostował Briggs, który pomimo czterdziestu czterech lat na karku fizycznie zaprezentował się wczoraj wybornie.
Po takich cyklach HGH, to pewnie i Rysio Kalisz zaprezentowałby się wybornie.
Teraz jest strasznie zapasiony a to raczej na dobre mu nie wyjdzie. W takiej dyspozycji dostalby lanie od Heya.
Zobaczycie ze bedziemy mieli ciemnoskorego Polaka jako mistrza swiata w wadze ciezkiej
Ja tez uwazam, ze Fury jest przereklamowany- ma swietne warunki fizyczne bo jest wysoki i ma dlugie lapska, i niezla prace nog (a biorac pod uwage jest wzrost to bardzo dobra) ale jest kiepski technicznie, bije dziwnie ciosy i ma wate w lapach. Antek go nokautuje z palcem w dupie, bo jest duzy, silny, szybki i nie obsra sie przed wyjsciem na ring, tylko wyjdzie zabic cygana a cygan nei jest przyzwyczajony ze ktos go atakuje, wszyscy sie bali, nawet Wladek.
Natomiast na Haye to Fury spokojnie wystarczy, wypunktuje go jak dziecko. Bedzie pykal z dystansu a Haye nie wejdzie nawet w poldystans, znowu bedzie uciekal. Tylko, ze teraz jest duzo wolniejszy niz jak walczyl z Wladkiem. Cygan bez najmniejszych problemow wygrywa. Najciekawsza czy tez moze najglupsza, bylaby promocja walki- obaj pyskuja i gadaja bzdury, zalaliby internet swoimi madrosciami z dupy, takie dwa polglowki ktorym sie wydaje, ze maja cos madrego do powiedzenia.