KUDRIASZOW WRÓCIŁ NA ZWYCIĘSKĄ ŚCIEŻKĘ
Redakcja, Informacja własna
2016-05-21
Udanie po niespodziewanej porażce w listopadzie powrócił przed momentem Dimitrij Kudriaszow (19-1, 19 KO). Słynący z mocnego uderzenia Rosjanin przełamał Julio Cesara Dos Santosa (30-6, 27 KO).
Reprezentant gospodarzy - już z nowym narożnikiem, rozpoczął spokojnie. Skracał małymi kroczkami dystans i z bliska polował czymś mocnym, najczęściej lewym hakiem na korpus bądź lewym sierpowym. Jeden z podbródków dał nokdaun w drugiej rundzie, ale koniec nastąpił dopiero w czwartej. Kudriaszow znów ponowił tę akcję, dwukrotnie w bliskim zwarciu trafił krótkim prawym podbródkowym, powalając Brazylijczyka po raz drugi. Wydawało się, że ten jeszcze wstanie, ale nie wykazywał chęci do kontynuowania potyczki i ta została zastopowana.
Palacios mówił, że o ile na ważeniu Kudriaszow wyglądał normalnie o tyle w ringu zobaczył bestię...
Kudriaszow często zadawał ciosy z samej ręki, od czasu do czasu posiłkując się pełnym skrętem.
Widać że poprawił obronę bo było dużo uników, rotacji, barkiem bronił się rzadko.
A to właśnie przez obrony w tylu Floyda przegrał po raz pierwszy.
Na Safari działa super.