WILDER: POWIETKIN ROBIŁ TO JUŻ WCZEŚNIEJ
Redakcja, Tuscaloosa News
2016-05-18
- W mojej ocenie to nie był pierwszy raz, gdy on oszukiwał - mówi wprost Deontay Wilder (36-0, 35 KO), który miał w sobotę po raz czwarty bronić tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Miał, ponieważ Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO) wpadł na wyrywkowym badaniu i pojedynek został przełożony.
- Nawet jeśli były to ilości śladowe, to wciąż jest to wykroczenie i wciąż nie jest to w porządku. A co najciekawsze, oni nadal idą w zaparte i nie chcą się przyznać - kontynuował "Brązowy Bombardier" z Alabamy.
- Powietkin po prostu się mnie obawiał, stąd też taki krok, ale robił to już wcześniej - dodał Amerykanin.
gdyby jutro zabronili witaminy C to ciekawe czy bawelniarz tez by mówil ze sam wczesniej oszukiwal?
a prawda jest taka ze nawet nie umie ukryc swojej radosci i ulgi z powodu odwolania walki
Odważne wpisy, poczekaj na fajrant na Jackowie to azbeściarz przywróci Cię do pionu.
Czemu miałby czuć ulgę?
wkur...a mnie ta cala sytuacja bo nie dosc ze nie bylo fajnej walki to jeszcze ten baran bedzie teraz szczekal wszedzie jaki to z niego killer i co on by nie zrobil z Povietkinem bla bla bla
a prawda jest taka ze nawet nie umie ukryc swojej radosci i ulgi z powodu odwolania walki
*
*
Zgadzam się
Wbrew pozorom przez tą całą sprawę straci więcej Wilder niż Powietkin. To on został poprowadzony do pasa tylnymi drzwiami i do tej pory nie miał prawdziwego rywala (Stiverne'a nie liczę, bo ten się okazał leniem pokroju Solisa).