RIABIŃSKI: WILDER DOSTANIE SWOJE PIENIĄDZE PO WALCE
Andriej Riabiński uprzedził Deontaya Wildera (36-0, 35 KO), że Amerykanin nie otrzyma ani centa z rekordowej wypłaty, dopóki nie zmierzy się z promowanym przez niego Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO).
Planowana na sobotę walkę została przełożona/odwołana po tym, jak u rosyjskiego boksera wykryto meldonium, znajdujący się na liście zakazanych środek, który podnosi wydolność. To oznacza, że czekający od miesięcy na hitową batalię kibice obejdą się smakiem, a Wilder musi się obyć bez 4,6 miliona dolarów. Taka suma miała zasilić jego konto po pojedynku w Moskwie.
- Pieniądze przechowywane są w banku na zasadzie depozytu. Obóz Wildera napisał już do banku pismo, w którym apelował, aby nie zwracać nam środków. A my napisaliśmy, że dopiero wtedy, kiedy walka się odbędzie, otrzymają swoje pieniądze - oświadczył Riabiński.
Szef grupy Mir Boksa wygrał kilka tygodni temu przetarg na organizację walki. Wyłożył wtedy 7,15 miliona dolarów.
I teraz kiedy zaczęła kontrolwać ich VADA Povetkin zmuszony został do odstawienia koksu i co się okazało? Okazało się zapewne, że "na sucho" miał totalnie gównianą formę, słabo radził sobie wydolnościowo, nie było iskry na sparingach, jego organizm nie regenerował się już tak szybko po dużym obciążeniu i był przemęczony oraz łapał lekkie urazy, które na dopalaczach miejsca nie miały (to tłumaczą kontrole z 8 i 11 kwietnia kiedy był czysty). Ruscy zdali sobie więc sprawę, że przyleci do nich dwumetrowy koń z młotem w rękawicy i jak wystawią takiego Povetkina do ringu to będzie kompromitacja i KO przed Putinem.
Co wymyślili? Zażyją jakieś śladowe ilości meldonium tak żeby wyszło, że to jakieś zaszłości i będą palić głupa powtarzając śpiewkę Szarapowej. Walka rozejdzie się po kościach, unikną KO z rąk Wildera, a sam temat dzięki rozsądnie zaalokowanym pieniądzom przez Riabińskiego w struktury WBC umrze po jakimś czasie śmiercią naturalną lub walka zostanie przesunięta na późniejszy termin tak żeby Povetkin mógł "na sucho" zrobić jeszcze jeden obóz, bo ten okazał się totalną katastrofą.
Szkoda tylko Wildera i fanów przez tą całą aferę Ruskich. Chłopak chciał potwierdzić swoją wartość, znokautować Ruska jadąc do paszczy lwa, robił obóz w Europie poświęcając bardzo wiele, a tu klapa przez te machlojki. Teraz jestem już pewien, że za tą całą aferą stoją Ruscy.
Nic nam z takiej informacji bo się na tym nie znamy.Natomiast to co porobiliście z podejściem do tej walki to świadczy ,że kury wam szczać prowadzać a nie boksem się zajmować.
*
*
*
Dokładnie kolego! Każdy rozsądnie myślący dobrze wie, że za tą całą aferą stoją Ruscy i to im było na rękę żeby do walki nie doszło! Wstyd i żenada!
Mi to bardziej zajeżdża jakimś lewym cynkiem dla Riabiński'ego, może dostał info, że badań już nie będzie, później dowiedział się, że będą i nie zdążyli Saszy wypłukać.
Nic tu się kupy nie trzyma.
Sa to metody chemiczne do rodziału substancji na składniki a nastepnie ideftyfikacji na podstawie widm.
Przyrzady sa bardzo dokładne, potrafia wykazac zawartosc z dokladonscia nawet 10 do potegi -12.
Własnie tymi metodami i takim sprzetem sa prowadzone badania antydopingowe zawodnikow na olimpiadzie czy innego typu przedsiewzieciach.
Podejrzewam ze kazde laboratorium antydopingowe posiada wlasnie taki sprzet.
Moim zdaniem teoria o badaniu pierwszych 3 próbek innym przyrzadem niz 4 probki calkowicie nie ma sensu.
Bez znaczenia na przyrzad czy metode mozna go przystosowac do wykrycia prawie kazdej probki i to z dokladnoscia znaczie wieksza niz mikro czy nano.
Czytanie od kilku dni przeroznych teorii spiskowych jest naprawde meczace. Czy to zaplanowane przez oboz Wildera czy przez Powietkina...
Trudno ocenic sytuacje i jest naprawde dosc nie jasna. Wykryto bardzo sladowa ilosc czyli logicznie myslac musial zazyc tez ilosc bardzo mala lub bardzo szybko to wyplukal (a z tego co czytalem ten srodek bardzo dlugo sie rozklada i zostaje w organizmie) bo wykluczam to ze pierwsze 3 probki zbadano innym przyrzadem/niedokladnie itp.
Chcialoby sie uslyszec jakies konkretne stanowisko ze strony WBC bo tak to mozemy sobie gdybac az do smierci...
Pozdrawiam
**niejasna
nie ma walki
tak się kończą
kokso-wałki
To meldonium decyduje
Aleksander się szprycuje
bo bez szprycy nie pojedzie
bo bez koksu
przecież wiecie
I kondycja mu kuleje
i od ciosów nikt nie chwieje
chyba że sam Aleksander
gdy paliwo nic nie warte
Albo w ogóle go brakuje
wtedy ten po ringu snuje
swoje ciało i też umysł
taka prawda to nie wymysł
Szkoda w sumie tu Wildera
ten przyjechał
a tu nie ma
Walki tak oczekiwanej
tak niezmiernie zachwalanej
jako starcia to tytanów
i zrobili z nas baranów
Wszystkich w około
jak to leci
teraz każdy Ruski bredzi
to Povetkin to promotor
kłamie z wielką tu ochotą
Jaki czysty jest zawodnik
jaki silny i dorodny
bo wyłącznie to trenuje
je kurczaki nokautuje
szybszy od prędkości światła
a tu w mordę taka wpadka
Ach ten obiektywizm...
W końcu na forum pojawiło się racjonalne, nieco doprecyzowane stanowisko :) Teraz czekać tylko aż wypowie się WBC :)
Winszuję doboru studiów. Pozdrawiam :)
wszystko sie zgadza ale wczoraj czytalem o tym ze substancje w organizmie moga pojawiac sie falowo np pod wplywem wzmozonego wysilku
tzn ze sladowe ilosci jakiegos scierwa zawarte w organizmie moga sie ujawniac w roznych stezeniach w roznym czasie czyli np kontrola na poczatku kwietnia nic nie wykazala to nie znaczy ze nie mogla wykazac pod koniec miesiaca mimo ze zaodnik nic nie przyjmowal w miedzyczasie a poprostu organizm "wyrzucil" w obieg dana substancje
nie wiem ile w tym prawdy ale pisal to jakis niby spec
wiesz moze cos o tym wiecej bo to by moglo tlumaczyc nagle pojawienie sie sladowych ilosci w moczu
No dla mnie ta sprawa również dziwacznie wygląda. Nie wykryli w 3 pierwszych badaniach dopingu, a w czwartym wykrywają jakieś śladowe ilości we krwi. Dziwne to wszystko, przecież dodatkowe testy były dobrowolne, Sasza był obowiązkowym, obóz Povietkina nie musiał się na nie zgadzać, a zgodził się i wpadł w dziwnych okolicznościach.
Mi to bardziej zajeżdża jakimś lewym cynkiem dla Riabiński'ego, może dostał info, że badań już nie będzie, później dowiedział się, że będą i nie zdążyli Saszy wypłukać.
Nic tu się kupy nie trzyma.
Dokladnie Kolego. A do zdania ,,Nic tu sie kupy nie trzyma,, nie trzeba nic dodawac.
Jak niby "nic tu się kupy nie trzyma" kiedy się muchy zlatują ;)
jest to w miare sensowne z tym okresowym pojawianiem sie w organizmie. Chyba najbardziej sensowne wytlumaczenie przez ostatnie kilka dni i setki komentarzy i teorii spiskowych na ten temat, bo tak jak pisalem na pewno brak srodka dopingujacego w pierwszych 3 probkach a obecnosc w 4 nie jest wina aparatury.
Widzę że ktoś kto przed chwilką nie rozumiał innych i wyszukiwał w internecie zdjęcia Macierewicza obecnie sam snuje durne teorie na pół strony xD
Ach ten obiektywizm...
*
*
*
Widzę, że ktoś tu jest naprawdę mało lotny co udowadnia po raz kolejny i łyka jak pelikan xDD
Raczej pieprzy jak potłuczony. Na pewno Rosjanie którzy wyłożyli tyle kasy i poświęcili sprawie tyle czasu nagle wystraszyli się potwora Wildera (jaki z niego potwór pokazywały ostatnie walki gdzie nie takie asy jak Powietkin bynajmniej się kompromitowały) i postanowili wycofać z walki... Nie przewidzieli bowiem że Aleksander może mieć słabszą formę bez walenia towaru 24h/7 dni w tygodniu xD
A jakie jest najlepsze wyjście w takim momencie ? xD Przylepić sobie łatkę koksiarza i sądzić się o pieniądze z teamem z USA tracąc następną kasę na najlepszych speców xD
Bo Nietrzeźwemu do tępej główki nie przyszło do głowy że nawet gdyby te bzdury o słabej formie były prawdziwe wystarczyłoby ogłosić kontuzję w odpowiednim momencie. Renoma zachowana, pieniądze też i nikt by nie miał do nich pretensji bo takie rzeczy się zdarzają i są w ten biznes wpisane.
Ale nie... Lepiej wyznawać zasadę Fuck logic i zrobić z Powietkina koksiarza xD
No tak. Zawsze jak się pieprzy głupoty nawet przez miesiąc można udać na koniec że się robiło sobie jaja xD
No tak. Zawsze jak się pieprzy głupoty nawet przez miesiąc można udać na koniec że się robiło sobie jaja xD
*
*
*
Chłopcze. Ogarnij się, bo to jaki Ty jesteś tępy to woła aż do pomstę do nieba xD Mój komentarz to typowa teoria z dupy na takiej zasadzie jak te, które wypisuje naczelny Macierewicz strony Rollins z tą różnicą, że on to pisze na poważnie i to jest przerażające. Tak jak to Twoje "szukanie wymówek" przez Wildera. Naprawdę nie potrafisz dodać dwa plus dwa i trzeba Ci takie oczywiste trolle wykładać jak krowie na rowie?
Potwierdzeniem tego jest mój kolejny komentarz gdzie nawpieprzałem wykrzykników jak głupi i piszę dokładnie to co pisze nasz bezrobotny Rollins tylko odwrotnie (moje zdanie różni się o 180 stopni, nie mylić z 360 xD) żeby obśmiać te durne teorie spiskowe.
"Autor komentarza: NietrzezwyTomaszData: 17-05-2016 11:45:01
Dokładnie kolego! Każdy rozsądnie myślący dobrze wie, że za tą całą aferą stoją Ruscy i to im było na rękę żeby do walki nie doszło! Wstyd i żenada!"
Naprawdę od tego alkoholu i zarywania nocek to już musisz mieć nieźle łeb zryty lub taki "ociężały" jesteś po prostu od urodzenia xD
Pytanie jak i gdzie się mildronat w organizmie gromadzi? I czy do momentu pełnego wydalenia nie pozostaje w obiegu ... Więc czy to do końca sensowne tłumaczenie, jeżeli wspomniane wyżej urządzenia wykrywają obecność substancji nawet w pikogramach, femtogramach ... ?
No patrz. Życie mi się wali bo jest inaczej.
Przy całej tej zaś twojej kanonadzie nie zauważyłeś jak mało lotny jesteś ty ;D xD
Tak po cichu dodam:
Naprawdę nie musisz lać wody na pół strony by się tłumaczyć xD
To kolejne dobrze postawione pytania na które trudno odpowiedzieć i niestety na które tylko specjaliści albo naukowcy znaja odpowiedź.
Nie wiem co jest najczęstszym przedmiotem badań antydopingowych, mocz,pot czy krew, ale wspomniałeś własnie o istotnym elemencie - gdzie ta substancja gromadzi się w organizmie.
Nie wiem czy to prawdopodobne bo nie posiadam takiej wiedzy, ze gromadzi sie poza wczesniej wymienionymi substancjami i po wysilku np trafia do moczu. Nie wiem, nie chce sie wypowiadac i tworzyc kolejnych teori...
Sprawdziłem jeszcze notatki, najbardziej czułe i dokładne detektory potrafią wykrywać zawartość substancji 10 do potegi -15 grama.
Naprawdę nie musisz lać wody na pół strony by się tłumaczyć xD
*
*
*
Tak, tak "bystrzaku", we have to go deeper xD
wiele substancji w organizmie odklada sie w tkance tluszczowej
nie wiem czy akurat ta
ale jesli tak to np wzmozony wysilek przy treningu moze spowodowac spalenie odlozonego tluszczu i wraz z nim substancja moze trafic do krwioobiegu i do moczu
ale to znowu tylko gdybanie
ta cisza jest wkurw...ca bo specjalista w temacie moglby rozwiac watpliwosci w kilka minut i skonczyloby sie sranie i teorie spiskowe
Trzeba poczekać na news od WBC w stylu : Gromadzimy dowody, prowadzimy dochodzenie informacje wkrótce.
A te wkrótce może się przeciągnąć solidnie. Teraz najwięcej pracy do wykonania ma Riabiński który musi znaleźć jakąś mocną linię obrony dla Saszy żeby i kasę zachować i nie stracić roku czy dwóch na "banie" bo na to czasu nie mają.
Gdyby ten plan (dodatkowy obóz dla Saszy) się powiódł ... Dlaczego Sasza miałby wypaść lepiej? To co piszesz trzyma się kupy, ale podobnych hipotez można pewnie postawić wiele.
Przy okazji, miałeś chyba dzisiaj mieć sparing z Rollinsem koło tej stacji niedaleko Lublina. Jak to możliwe, że jeszcze samodzielnie tu do nas piszesz? Czy Tobie się upiekło (podobnie jak Wilderowi) i Rollins został zdyskwalifikowany, bo wykryto nie niego śladowe ilości piwska?
Tylko że ... hmmm
Teraz niech raszta Mefii ruskiej sie zajma.
Mózg ma inny system wydalania niż jak to się dzieje za sprawą tradycyjnego układu limfatycznego ... To stawia sprawę w nowym świetle. O ile przyrządy wykrywają substancje w femtogramach, o tyle już attogramy pozostają niezauważalne ... Zachodzi więc realne prawdopodobieństwo, że Powietkin po 1 marca mógł już nic nie brać. Ale by to udowodnić potrzebne są badania. A te trwają latami. Nie dziwię się więc, że jak na razie WBC milczy.
Z badaniami to nie jest tak, że wlewa się mocz do naczynia maszyny i wychodzi napis z nazwami substancji ale proces przygotowania, zbadanie, dostrzeżenie, wyodrębnienie, policzenie. Jeden lekarz na usg widzi guza drugi na tym samym sprzęcie już tylko pogrubienie.
Jak tutaj było to można sobie wymyślić kilka teorii.
To jaka metoda analityczna zostaje zastosowana ma bardzo istotne znaczenie np w przypadku badań testosteronu jest kluczowe którym urządzeniem są przeprowadzane testy. Chromatografia może wykryć ilość ale nie rozróżni izotopów. Standardowe badania antydopingowe dotyczące testosteronu to badania moczu na chromatografie pod kątem stosunku metabolitów testosteronu do epitotestosteronu. ilość T/ilość epT: jak stosunek jest większy niż 6:1 to wg norm jest to doping. Faktycznie takie badanie są stosowane jedynie po walkach a na krótko przed walką zawodnicy ładują w siebie epitotestosteron i dochodzi do doprowadzenia stosunków ilościowych z testosteronem w granicach norm. Epitotestosteron ma działanie przeciwne do TEstosteronu więc takie badanie jest to w jakimś stopniu "ukróceniem" dopingu ale nie jego wykluczeniem ponieważ jedynie w wyjątkowych przypadkach opisanych w wyniku umów między promotorami dochodzi do kontroli antydopingowych przed walką:tj w przypadku Wilder Powietkin. Standardowo podczas przygotowań zawodnicy nie są kontrolowani i mogą koksować się teściem podczas przygotować praktycznie bez ograniczeń. Jedyną skuteczną metodą wykrycią stosowania testosteronu syntetycznego w moczu są badania na spektometrze ponieważ naturalna od syntetycznej cząsteczki Testosteronu różni się izotopem jednego z węgli w łańcuchu i doping wyjdzie nawet w przypadku zachowania norm stosunku testosteronu do epitotestosteronu ale takie badania to tzw badanie próbki "B" . Chromatografia nie rozróżnia izotopów. Jak to wszystko działa w przypadku melodium nie wiem, ale na przykładzie testosteronu widać że metoda badania jest bardzo istotna.
Dzięki za mały wykład, nie byłem tego świadomy.
Co do chromatografii, jest to metoda rozdziału substancji na składniki, lecz zastosowanie odpowiedniego detektora powinno umożliwić identyfikację każdego środka, w tym izotopu.
Najskuteczniejszym zestawieniem jest chromatograf (cieczowy lub gazowy, w zależności od analizowanej próbki) ze spektrometrem mas. Wynikiem badania spektrometrem mas jest widmo mas charakterystyczne dla każdego związku co pozwala na obliczenie masy cząsteczkowej. Izotopy tego samego pierwiastka roznia sie masa czasteczkowa wiec to tez powinna byc metoda na twoj przedstawiony problem.
Nie mam pojęcia czy takimi zestawami sa analizowane pobrane próbki, ale taki zestaw potrafi wykryc kazda substancje, z bardzo duza dokladnoscia. Nawet izotopy.
Pozdrawiam. Nie mialem pojecia ze taka wiedza moze sie przydac w takiej dziedzinie zycia i beda sie nia wymieniac na stronie o boksie hehe :D
To właśnie napisałem że dopiero spektrometr jest w stanie zweryfikować metaboilit syntetycznego testosteronu od naturalnego. Chromatograf sprzężony ze spektrometrem ma tylko rozdzielić składniki od siebie a właściwą robotę robi spektrometr. Nie ma detektorów chromatografów które wykryją różne izotopy danego pierwiastka.
"Nie mam pojęcia czy takimi zestawami sa analizowane pobrane próbki, ale taki zestaw potrafi wykryc kazda substancje, z bardzo duza dokladnoscia. Nawet izotopy."
Dokładnie. A tymczasem w praktyce stosuję się do badań próbki "A" jedynie chromatografie. Dopiero jak na chromatografia wykryje podwyższony pow 6: stosunek testotsteronu do epitestosteronu to bada się bróbkę "B" na ww zestawie. Tak naprawdę analiza samym chromatografem i możliwości oszukania tego chromatografu powodują faktycznie przyzwolenie na koksowanie z niewielkim ograniczeniem. A wystraczyłoby analizować na zestawie ze spektrometrem. Taką analizę można w Polsce zrobić w każdym większym mieście za ok 300 zł a samo trwa klkanaście minut...
A takiego Cygana po pół roku łapią na "koksie" chociaż badanie to kilkanaście min. Te cały antydopingowy cyrk to tylko narzędzie dla promotorów do ustawiania walk. Jak boks powstawał to przychodziła mafia mówiła gościowi podłóż się w "tej" walce bo inaczej to cie połamiemy i zgwałcimy ci żonę. Z takich metod zrezygnowano co nie oznacza że zrezygnowano z ustawiania walk.Bokserzy to słabi aktorzy i te komiczne "podkładki" powodowały że kibice odsuwali się od boksu. Wraz z upływem lat walki dalej się ustawia, zmieniły się jedynie metody ich ustawiania. Teraz jest tak: mój zawodnik jest kontrolowany przez moją komisję antydopingową a Twój zawodnik jest kontrolowany przez...moją komisję antydopingową. I tak gospodarz często świeci podczas walk bo swoja komisja swojemu nic nie zrobi, za to przyjezdny boi się wypić herbaty z cukrem żeby mu coś tam nie wyszło...
Faktycznie, umknęło mi to zdanie o spektrometrze.
Nie wiedziałem również, że próbki są badane tylko chromatografami. Jak tak to faktycznie lipa i jest dokładnie tak jak mówisz. Miałem okazje mieć zajęcia na chromatografie cieczowym z detektorem, nie pamietam już jakim ale napewno nie był to spektrometr mas. Jednak badanie trwało około 12/15 minut i naprawde wszystko sie miało jak na dłoni a i mozliwosci byly juz naprawde spore. Stad teraz moje uzasadnione zdziwienie ze nie jest to szeroko stosowane w takiej dziedzinie jak badanie dopingu, gdzie nie powinno sie oszczedzac na takich rzeczach a sytuacja zawsze bylaby jasna w 100%, bez cyrków jak w chwili obecnej.
Co do sytuacji opisanej z mafią kojarzy mi się scena ze świetnego filmu "Wściekły byk" z Robertem De Niro, gdzie takie układziki miały właśnie miejsce.
Zawojda, dokładnie. Pamietam wypowiedzi kiedy Tysonowi proponowano wodę, lecz on odmowil i dopiero sie napil swojej, kupnej. Nie zdziwiłbym sie gdyby było podobnie w sytuacji Browne-Czagajew, ale cóż można gdybac.
To wszystko brzmi egzotycznie i niewątpliwie w świetle dominujących na forum opinii wydaje się nieinteligibilne:))) No cóż, nie wszyscy docenią świat nauki, ale bez względu na wszystko pozostanie on obecny w boksie.
Dysponujesz może jakimś artykułem, tekstem lub czymkolwiek o tym temacie który poruszyłeś ?
Mało mi wiadomo na ten temat, a z chęcia liznąłbym czegos nowego w wolnej chwili :)
towd
wszystko sie zgadza ale wczoraj czytalem o tym ze substancje w organizmie moga pojawiac sie falowo np pod wplywem wzmozonego wysilku
tzn ze sladowe ilosci jakiegos scierwa zawarte w organizmie moga sie ujawniac w roznych stezeniach w roznym czasie czyli np kontrola na poczatku kwietnia nic nie wykazala to nie znaczy ze nie mogla wykazac pod koniec miesiaca mimo ze zaodnik nic nie przyjmowal w miedzyczasie a poprostu organizm "wyrzucil" w obieg dana substancje
nie wiem ile w tym prawdy ale pisal to jakis niby spec
wiesz moze cos o tym wiecej bo to by moglo tlumaczyc nagle pojawienie sie sladowych ilosci w moczu
*
*
Też się nad tym zastanawiałem, ale nie chciałem już się odzywać, bo nie orientuję się w temacie.