PROMOTOR TAKAMA: MOŻE WTEDY POWIETKIN TEŻ BRAŁ
Promotor Carlosa Takama (33-2-1, 25 KO) zastanawia się, czy Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO) nie stosował środka meldonium także przed walką z jego podopiecznym.
W organizmie "Saszy" wykryto ostatnio zabronioną, podnoszącą wydolność substancję i w efekcie odwołano jego planowaną na sobotę walkę z mistrzem WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO).
Meldonium znajduje się na liście środków zakazanych dopiero od 1 stycznia br. Powietkin mógł więc korzystać z niego legalnie, kiedy 24 października 2014 w dziesiątej rundzie znokautował Takama.
- Może i wtedy brał. To poprawia krew, kondycję. Zobaczcie sami, w walce Takama z Powietkinem różnicę zrobiły końcowe rundy. Uważam, że do siódmego starcia walka była bardzo wyrównana, może Carlos prowadził jednym punktem. To dziwne, ale w ostatnich rundach Powietkim był nagle dużo świeższy. Sam nie wiem - stwierdził reprezentujący Takama Christian Cherchi.
Pięściarz z Kamerunu, który w walce z Powietkinem doznał jedynej w karierze porażki przed czasem, stoczy kolejny pojedynek w sobotę w Nowej Zelandii. Jego rywalem będzie Joseph Parker (18-0, 16 KO).
nagle wszyscy ktorych obij Sasza beda twierdzic ze w zasadzie to wygrali ale Ruski byl na koksie i dlatego przegrali