DEAS: WALKA NIE JEST PRZEŁOŻONA - JEST ODWOŁANA
Trener i menedżer Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) twierdzi, że nie ma już szans na to, aby doszło do walki jego podopiecznego z przyłapanym na stosowaniu dopingu Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO).
Reprezentujący Rosjanina Aleksander Riabiński mówił, że planowany na sobotę pojedynek odbędzie się w innym terminie.
- Walka została anulowana. Nie przełożona - anulowana. Jesteśmy załamani. Cały ten czas, wysiłek i pieniądze, wszystko poszło na marne. To anulowanie ma wpływ na setki osób. Trochę teraz odpoczniemy i niedługo wracamy, nadal będziemy walczyć o czysty sport i równą rywalizację - oświadczył tymczasem Jay Deas.
W organizmie Powietkina wykryto meldonium - środek, który od 1 stycznia znajduje się na liście zakazanych. Obóz pretendenta do tytułu mistrza świata WBC w wadze ciężkiej utrzymuje, że "Sasza" stosował go wcześniej, przed zakazem. Testy antydopingowe wykazały jednak, że musiał przyjąć meldonium - świadomie lub nie - pomiędzy 11 a 27 kwietnia.
Zgadzam się w 100%
Skoro precz z koksiarzami to proponuję zlikwidować cały zawodowy boks. Co Ty na to?
Owszem, stracili pieniądze, ale cieszą się z tego bo gdyby doszło do walki to Wilder straciłby pas i wielka kasa by się skończyła. A tak to dalej będzie wybierał przeciwników których może pokonać.
... i tak 100% ciekawsza bylaby Wilder - Joshua !
... a w miedzyczasie pewnie obije sobie jakiegoś Wacha :)
Data: 16-05-2016 10:54:00
@Barkley00
Skoro precz z koksiarzami to proponuję zlikwidować cały zawodowy boks. Co Ty na to?
*
*
Każdy coś bierze w sporcie/boksie. Ale to już jest przegięcie, żeby wpadać na kontroli antydopingowej gdy wie się, że będzie się badanym w jakimś określonym przedziale czasowym. Czytaj: nie pomiędzy walkami, a podczas przygotowań.
To co robią między walkami to ich sprawa, na tym nie da się zapanować, ale to żart wpaść tuż przed walką lub po. Nie mogli igły utrzymać z dala od dupy Powietkina? Dodatkowego niesmaku dodaje fakt, że Saszę zawsze jak dotąd badała RUSADA (na zawodoswie w ostatnim czasie), a przy pierwszym badaniu niezależnej komisji Rusek automatycznie wpada na dopingu.
Daj spokój. Nie ma niezależnych komisji. Gdyby badania przeprowadzała RUSADA pewnie Wildera byśmy tu wyzywali od koksiarzy. Doping powinien być legalny, bo dzięki temu pozbylibyśmy się obłudy. W ogóle co to takiego ten doping? Równie dobrze można zdelegalizować branie suplementów, bo jednych stać na droższe, a innych nie.
Legalny doping to jest "pewne" rozwiązanie. Jednak gdyby tak się stało sportowcy dosłownie zdychaliby jak muchy w wieku 40-50 lat. Ładowowali by w siebie takie ilości dosłownie wszystkiego przez cały czas, że z serca i wątroby nie zostałoby nic. Sport stałby się całkowicie polem walki naukowców, a nie zawodników.
juz team Wildera wykorzysta ta sytua cje zeby uniknac walki i zakrzyczec caly swiat jaki txo z niego Rocky i jak to on bardzo chcial ale....
a spierdzalali do USA pierwszym samolotem jaki sie nadarzyl zanim sie sytuacja wyklarowala
Jakbyś zobaczył cykle wielu sportowców to byś się zdziwił, jak wiele koksu można w siebie władować i cieszyć się dobrym zdrowiem :)
A co to ma wspólnego z wpadką dopingową?
Otóż meldonium bywa w Rosji używany do rozganiania chmur przez samoloty. Ale, że w przyrodzie nic nie ginie, to potem gdzieś to musi spaść. No i spadło.
Jednak trzeba było kupić parasol.
Z drugiej strony kazdy praktycznie okolo profesionalny fighter ktorego znam bije towar zaczynajac od tych poczatkujacych na tych z UFC i bokserach zawodowych konczac. Taki swiat niestety czy sie to komus podoba czy nie
nie wiem co Sasza wali ale po Meldonium na pewno tak nie rośnie.
I bardzo dobrze, precz z koksiarzami. Długa dyskwalifikacja + wysoka kara finansowa, na to liczę.
*
*
No to z Twoim ulubionym Mayweatherem powinni postąpić tak, jak z Armstrongiem
W walce w Niemczech z pupilem gospodarzy czyli Marco Huckiem.
Niemcy zapewne o to zadbali.
Jak zawalczył? Każdy wie, że przegrał tą walkę i po raz pierwszy oszukali Hucka :-)
Ktoś był oburzony, iż napisałem, że Powietkin wcale nie jest taki super bo powinien wygrać z Huckiem.
Argument, że to mistrz olimpijski, najlepszy amator itd.
Czakijew to też mistrz olimpijski i co, Rusiewicz walczył z nim jak równy z równym...
Jest oficjalny status walki: on przełożony. Na dzień dzisiejszy nic nie zostało anulowane. Wypowiedzi innych uczestników procesu – tylko opinie ludzi. Musimy ich szanować, ale oficjalny status – walka przełożona.
Jak dla mnie to też jedna wielka afera.
Obóz Wildera od początku chciał testów VADA
http://www.bokser.org/content/2016/03/13/134835/index.jsp
Obóz Powietkina nie chciał
http://www.bokser.org/content/2016/03/14/103833/index.jsp
W końcu wyszło, że jednak VADA. Riabiński ogłosił to 6 kwietnia: http://www.bokser.org/content/2016/04/06/103407/index.jsp
a 7 kwietnia ci od razu zabrali się za konrolę (później 8, 11)
Wilder krzyczał już w 2015 roku, że testy antydopingowe będą tak ważne:
http://www.bokser.org/content/2015/06/22/171757/index.jsp
"Kilkanaście dni temu "Brązowy Bombardier" wprost zarzucił potencjalnemu rywalowi, że podejrzewa go o stosowanie dopingu. Teraz dodał, że właśnie badania antydopingowe będą kluczową sprawą podczas negocjacji.
- W niektórych krajach pewne środki wspomagające są dozwolone, w innych już nie. Są zawodnicy, którzy doskonale wiedzą jak unikać systemu kontroli i jak przechodzić takie badania. Ja jestem czysty, dlatego testy będą dla mnie niezwykle istotną sprawą przy tych rozmowach. Oczekuję, że skoro ja jestem czysty, to mój rywal również będzie. To wstyd, że wciąż mamy w tym biznesie ludzi, którzy poprzez doping próbują się przebić na szczyt - powiedział Wilder.
A mimo wszystko Powietkin i tak został złapany.
VADA blisko współpracuje z WBC, jak wiemy.
WBC blisko współpracuje z Wilderem, jak wiemy (chociażby te zgody na nieskończone ilości dobrowolnych obron).
VADA jest tak wiarygodna w tym przypadku, jak RUSADA w innych.
Wszystko to się kupy nie trzyma.
Pewne jest jedno - Wilder od początku unikał Powietkina. Kombinowali, wymyślali. W końcu dopięli swego.
Wilder to nie Wach.
Może mu krzywdę zrobić...
Może Niemcy też zadbali o to, żeby Huck mógł wyjść na bombie i dlatego Powietkin wypadł poniżej oczekiwań, geniuszu?
Prawdą jest, że w tamtym okresie Powietkin nie miał odpowiedniego sztabu szkoleniowego. Ale nasz forumowy ekspert Clevland stwierdza, że to przez brak koksu w organizmie Ruska. A Huck na pewno był czysty jak łza!
Przecież Clevland to nikt inny jak Antonio Macierewicz chyba czytałeś jego wywody na temat Kliczko i Furego:):)
Czytałem i nawet skomentowałem :)
Wilder miałby Powietkina unikać?
Jedynie czego mógł się obawiać to walka w Rosji, na pomniejszonym ringu.
W ofensywie Powietkin miałby szanse dorwać Wildera na linach o ile wcześniej wytrzymałby bomby Wildera bo zbiera praktycznie wszystko.
Co do Kliczki to jest więcej faktów przemawiających za moją teorią, ale czy trzeba być poprawnym ?
Nie.