EWA PIĄTKOWSKA STAWIA WARUNKI ODNOŚNIE WALKI Z SIDORENKO
Być może podczas kolejnej edycji gali Polsat Boxing Night dojdzie do ciekawego pojedynku kobiet pomiędzy Ewą Piątkowską (9-1, 4 KO) a Saszą Sidorenko (4-0), która wczoraj efektownie wyboksowała Klaudię Szymczak. Aktualna mistrzyni Europy kategorii półśredniej nie ukrywa, że z miłą chęcią skrzyżuje rękawice z zawodniczką grupy Tymex Boxing Promotion, ale najpierw musiałoby dojść do rewanżu z inną zawodniczką tej stajni, Ewą Brodnicą (10-0, 2 KO).
- Z chęcią spotkam się w ringu z Saszą, ale najpierw musiałoby dojść do rewanżu z Ewą. W innym wypadku nie ma mowy o takiej walce - mówi stanowczo popularna "Tygrysica".
- Z tego co się orientuję, telewizja jest zainteresowana moją walką z Sidorenko na kolejnej imprezie PBN. Muszę przyznać, że ta zawodniczka ma dość nietypowy styl boksowania, lubi uciekać, co nie do końca by mi pasowało, aczkolwiek dużo zależałoby od sparingów. Gdybym miała naprawdę dobre sparingi, moim zdaniem poradziłabym sobie z Sidorenko bez większych problemów. Póki co odpoczywam po zwycięstwie w Tarnowie nad Kariną Kopińską. Dałyśmy dobrą walkę, czego dowodem były miłe słowa kibiców tuż po walce. Potrzebuję właśnie takich przeciwniczek, czyli odważnych, charakternych, i które nie przyjadą tylko po to, żeby ładnie przegrać. W przyszłym tygodniu zamierzam wznowić treningi i spotkać się z moim promotorem. Wspólnie ustalimy wtedy plan działania na dalszą część roku - dodała Piątkowska.
Ja chętniej zobaczyłbym Piątkowską z Sidorenko niż odgrzewany kotlet.
Choć nadal nie zmieniam zdania i uważam, że babski boks jest bez sensu! :D
Nie powiem, czekałem na tą walkę, kibicowalem Piatkowskiej ale tego nie dało się oglądać, to był anty boks, choć uczciwie trzeba przyznać że wygrała Brodnicka która pokazała charakter.
Sidorenko robi jedna i druga Ewę, technicznie jest od nich dwa poziomy wyzej.
Boks kobiet jest dla mnie do przyjęcia jedynie w odmianie olimpijskiej, te dziewczyny naprawdę trenują jak natchnione a sam boks olimpijski wydaje mi się dla nich odpowiednią forma rywalizacji z tych samych powodów dla których gorzej sprawdza się u mężczyzn, czyli walka nastawiona na punktowanie i wysoką intensywność w trakcie małej ilości rund.
Jedyna zawodniczka sportów walki jaka mam ochotę oglądać w akcji to Joana Jędrzejczak, która ma poziom agresji zupełnie nieosiagalny dla naszych bokserek, jest też jedynym zawodnikiem mma wogole, którego karierę sledze
Nie powiem, czekałem na tą walkę, kibicowalem Piatkowskiej ale tego nie dało się oglądać, to był anty boks, choć uczciwie trzeba przyznać że wygrała Brodnicka która pokazała charakter.
Sidorenko robi jedna i druga Ewę, technicznie jest od nich dwa poziomy wyzej.
Boks kobiet jest dla mnie do przyjęcia jedynie w odmianie olimpijskiej, te dziewczyny naprawdę trenują jak natchnione a sam boks olimpijski wydaje mi się dla nich odpowiednią forma rywalizacji z tych samych powodów dla których gorzej sprawdza się u mężczyzn, czyli walka nastawiona na punktowanie i wysoką intensywność w trakcie małej ilości rund.
Jedyna zawodniczka sportów walki jaka mam ochotę oglądać w akcji to Joana Jędrzejczak, która ma poziom agresji zupełnie nieosiagalny dla naszych bokserek, jest też jedynym zawodnikiem mma wogole, którego karierę sledze
pieprzycie Hipolicie....
Piatkowska ma rozpoznawalnosc pas EBU i dzieki temu ma pozycje w negocjacjach ktora stara sie wykorzystac
Grabowski chce isc na skroty z Sidorenko zamiast zdobywac miejsce w rankingach chce od razu walki o pas wiec powinien pojsc na reke Piatkowskiej np zaproponowac rewanz z Pontoniarą jesli pokona Sidorenko wczesniej