RUIZ JR ŁATWO ODPRAWIŁ AUSTINA, WYGRANA FALCAO
W pierwszym po ponad półrocznej przerwie występie Andy Ruiz Jr (27-0, 18 KO) wniósł do ringu 112,7 kilograma, co akurat w jego przypadku nie jest najgorszym wynikiem. Dla Meksykanina sprowadzono mające dobre nazwisko, ale również aż 46 lat na karku Raya Austina (29-7-4, 18 KO). To mogło się skończyć tylko w jeden sposób...
Ruiz Jr w końcówce pierwszej rundy rzucił byłego pretendenta do tronu wszechwag na deski, ale wtedy zabrakło mu jeszcze czasu na dobicie zranionej ofiary. Potem przez dziewięć kolejnych minut rozbijał Amerykanina, zmuszając go do pozostania w narożniku pomiędzy czwartym a piątym starciem.
Podczas tego samego wieczoru Esquiva Falcao (15-0, 11 KO) - srebrny medalista olimpijski w wadze średniej, zastopował w czwartej odsłonie Paula Valenzuelę (9-3-1, 6 KO), który krwawił już mocno z prawego łuku brwiowego.
Data: 15-05-2016 06:58:36
Nie walczy z Ortizem a zobaczymy co tak naprawdę jest wart.
Co jak co ale z ortizem poza povetkinem wilderem furym i joshuą nikt raczej szans wiekszych nie ma ...
Data: 15-05-2016 06:58:36
Nie walczy z Ortizem a zobaczymy co tak naprawdę jest wart.
Co jak co ale z ortizem poza povetkinem wilderem furym i joshuą nikt raczej szans wiekszych nie ma ...
Czyli nikt już nie pamięta o Władku?