MAYWEATHER: TO ŻADNA PLOTKA, LICZĘ NA WALKĘ Z McGREGOREM
Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) nie wycofuje się z promocji walki z Conorem McGregorem. O tym, że bezprecedensowy pojedynek największej gwiazdy boksu z największą gwiazdą MMA jest możliwy, mówił w piątek na antenie telewizji Showtime.
- To nie jest żadna plotka. Do tej walki może dojść, choć w tej chwili nie wiemy. Czy uważam jednak, że to się może odbyć? Oczywiście. Naturalnie musiałaby to być walka bokserska. Większość walk w oktagonie Conor wygrał dzięki stójce. Jestem pewien, że to będzie dla mnie trudny pojedynek. Na razie nie wiemy, ale jest dużo rozmów, mam nadzieję, że uda się do tej potyczki doprowadzić - stwierdził.
McGregor jest mistrzem UFC w wadze piórkowej (145 funtów). W ostatniej walce przegrał z Nate'em Diazem, ale wystąpił w dużo wyższym od swojego naturalnego limicie 170 funtów.
- To nie byłby łatwy rywal, absolutnie. Ostatnio przegrał, ale prawdziwy mistrz zawsze może wrócić. Nie mogę go lekceważyć - powiedział Mayweather.
Zaznaczył przy tym, że żadne rozmowy z McGregorem ani jego obozem do tej pory się nie odbyły.
- Nie wybraliśmy hali, nie rozmawialiśmy o pieniądzach. Dostanę oczywiście sto milionów dolarów. To jest moja liczba. Zawsze musi być sto milionów lub więcej - oznajmił.
Nie wiem czy się zgodzicie, ale Floyd ma w walce czysto bokserskiej z McGregorem większe szanse niż z Rondą w formule MMA. Bo z Rondą nie wiem jakby to było, gdyby go np. przewróciła a tu nie mam większych wątpliwości. No i z Rondą byłoby mocno niesmaczne.
Widziałem sparin Masternaka z Khalidowem na zasadach bokserskich KABARET ze strony Khalidowa gośc nawet gardy nie potrafi trzymac i przyjmowal kazdy cios na twarz. to samo bylo by z Gregorem
W sumie osobiście nie miałbym za bardzo obiekcji, żeby taka walka się odbyła. Mayweather to zawsze był bardziej biznesmen i kunktator, niż bokser, wojownik. A skoro stado baranów chce płacić, oglądać taki cyrk, to czemu im zabraniać?
Fanami Mayweathera w większości jest stado baranów.
Jedna tylko uwaga
Conor McGregor jest zawodnikiem MMA. Nie jest bokserem. Jeśli ta walka się odbędzie, nawet na zasadach boksu, to wynik tej walki nie powinien być zapisany w bilansie walka zawodowych Mayweahera.
Bilans walk zawodowych powinien obowiązywać tylko wyłącznie w przypadku walk bokserów zawodowych z zawodowcami.
*
*
Pewne jest jedno - jeśli Mayweather jakimś cudem przegra, to tej walki nie wpiszą mu w bilans, bo powiedzą, że McGregor nie jest bokserem zawodowym.
Oczywiście,że Floyd to wygra bez większych problemów.Conor ma dobry timing jak na standardy MMA.Ale to na Floyda jest o wiele za mało.Nie wystarczy mięć refleks czy szybkość żeby go pokonać.To są lata przećwiczonych akcji itd....Conor nie ma szans na zasadach bokserskich.
=
=
Cytat..Umiejętność walki to przede wszystkim jak najlepsze zautomatyzowanie ruchów. Osiąga się to poprzez żmudny i cierpliwy trening (a także wizualizacje, z których ze sporymi sukcesami korzystają kolarze, ciężarowcy i wielu innych wybitnych sportowców których trenerzy znają możliwości podświadomości – między innymi metodą silvy). Im więcej razy powtórzysz cios, tym będziesz go szybciej i mocniej zadawał, a także wydatkował mniej energii na niego. Przypomina to jazdę autem, na początku musisz świadomie uważać na każdy swój ruch, czy dodać gazu, wcisnąć sprzęgło czy też wrzucić bieg – trwa to wiele czasu, i często się kończy stanem przedzawałowym instruktora. Ale gdy nauczysz się jeździć, ciało zdaje się samo kierować. To jest właśnie automatyzacja.
Jeśli myślicie że Floyd by to wygrał bez żadnych problemów to znaczy tylko o waszym braku wiedzy i ignorancji... McGregor opiera swój styl na stójce, ma doskonały timing i jest agresywny. Może napsuć sporo krwi podstarzałemu Moneyowi.
*
*
Nie mówię, że bez problemów. Napisałem "jakimś cudem", bo na punkty Conor nie ma szans, a znokautować Mayweathera będzie niezmiernie trudno.
Nie znam za bardzo tego McGregora. Widziałem tylko jedną jego walkę, a i to skończył szybko.
Ale myślę, że sporo krwi mógłby napsuć.
Tylko że jemu dadzą zaraz jakieś puchowe rękawice, każą zbijać nie wiadomo ile itd.
Więc szanse mizerne.
No i w walce z "Płaczką" (jeśli do niej dojdzie) znowu okaże się, że również McGregor walczy nieczysto, jak przeważnie w walkach Mayweathera. Sędzia na pewno zabierze mu punkt, jakby co.
http://mmajunkie.com/2016/03/photos-check-out-difference-between-conor-mcgregor-at-145-pounds-and-now-170
Widzieliscie ostatnia przegrana walke Mcgregora z Diaz'em? Zanim doszlo do poddania w parterze w 2 rundzie walka toczyla sie w wiekszosci w stojce....Tam bylo widac realne "bokserskie" mozliwosci Mcgregora. Wniosek? Mcgregor NIE MA ABSOLUTNIE ZADNYCH SZANS z kims pokroju Floyda Mayweather'a w walce na zasadach bokserskich, smiem twierdzic ze nie ma szans nawet z pierwsza 20-30 w swojej wadze. Klient nie ma tak naprawde pojecia o boksie na poziomie profesjonalnym, i zadne treningi z Roach'em ani z nikim innym tu nie pomoga......Sposob poruszania sie, kombinacje, automatyczny powrot do gardy po ciosie, balans, skracanie i w ogole wyczucie dystansu "na milimetry" oraz "sto piedziesiat" innych szczegolow kluczowych do osiagniecia zwyciestwa, lacznie z choc czesciowa aplikacja taktyki nakreslonej przez trenera przez pelne 12 rund na boziomie zawodowo -profesjonalnym to nie sa rzeczy ktorych mozna sie nauczyc w pare miesiecy......Tak walka to cyrk, kompletny mismatch i hanba dla Mayweather'a porownywalna tylko do wystepu w WWE.......
Tak jak pisal wczesniej @Rollins - jak chca to niech walcza ale niech nikt nie probuje nawet klasyfikowac tego jako zawodowej walki bokserskiej a raczej "cyrku na zasadach boksu zawodowego".....
Mysle ze Floyd klepie Mcgregora na punkty na zasadach bokserskich centralnie bez przygotowania - tak jak stoi w laczkach po wyjsciu z prywatnego odrzutowca po holiday'u - zaklada rekawice i z marszu nie daje sobie zrobic krzywdy....
Widzieliscie ostatnia przegrana walke Mcgregora z Diaz'em? Zanim doszlo do poddania w parterze w 2 rundzie walka toczyla sie w wiekszosci w stojce....Tam bylo widac realne "bokserskie" mozliwosci Mcgregora. Wniosek? Mcgregor NIE MA ABSOLUTNIE ZADNYCH SZANS z kims pokroju Floyda Mayweather'a w walce na zasadach bokserskich, smiem twierdzic ze nie ma szans nawet z pierwsza 20-30 w swojej wadze. Klient nie ma tak naprawde pojecia o boksie na poziomie profesjonalnym, i zadne treningi z Roach'em ani z nikim innym tu nie pomoga......Sposob poruszania sie, kombinacje, automatyczny powrot do gardy po ciosie, balans, skracanie i w ogole wyczucie dystansu "na milimetry" oraz "sto piedziesiat" innych szczegolow kluczowych do osiagniecia zwyciestwa, lacznie z choc czesciowa aplikacja taktyki nakreslonej przez trenera przez pelne 12 rund na boziomie zawodowo -profesjonalnym to nie sa rzeczy ktorych mozna sie nauczyc w pare miesiecy......Tak walka to cyrk, kompletny mismatch i hanba dla Mayweather'a porownywalna tylko do wystepu w WWE.......
Tak jak pisal wczesniej @Rollins - jak chca to niech walcza ale niech nikt nie probuje nawet klasyfikowac tego jako zawodowej walki bokserskiej a raczej "cyrku na zasadach boksu zawodowego".....
Mysle ze Floyd klepie Mcgregora na punkty na zasadach bokserskich centralnie bez przygotowania - tak jak stoi w laczkach po wyjsciu z prywatnego odrzutowca po holiday'u - zaklada rekawice i z marszu nie daje sobie zrobic krzywdy....
Sorry za podwojny post.
Face to face, konferencje, ważenie na pewno dostarczyłoby nam emocji.
@swamer
Automatyzacja to jednak chyba coś innego.:)
Rozumiem automatyzm działania, pamięć mięśniowa, ale automatyzacja....?:)