PETER FURY: TYSON BĘDZIE WALCZYĆ JESZCZE PRZEZ 10 LAT
Wujek i trener Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) ani przez moment nie uwierzył w zapewnienia mistrza wagi ciężkiej, który powtarzał ostatnio, że po rewanżowej walce z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) zawiesi rękawice na kołku.
- Myślę, że Tyson będzie walczyć jeszcze przez kolejną dekadę. Musi scementować swoje dziedzictwo. I myślę, że to zrobi. To człowiek walki. Możliwość zakończenia przez niego kariery istniałaby tylko wtedy, gdyby przegrał przez nokaut. Macie więc odpowiedź - mówi Peter Fury.
Szkoleniowiec radzi, aby nie wszystkie wypowiedzi czempiona traktować poważnie. W miniony weekend na przykład w Hamburgu Fury przekonywał, że upije się szampanem, jeśli Dereck Chisora pokona Kubrata Pulewa. Była to kolejna sugestia, że nie traktuje boksu zbyt poważnie. Wcześniej dał temu wyraz na konferencji prasowej przed walką z Kliczką, na której ściągnął koszulkę i pokazywał dziennikarzom otłuszczoną sylwetkę.
- Tyson chyba jeszcze nigdy nie trenował tak ciężko jak teraz. Nie rzucam słów na wiatr. Zobaczycie, że w drugiej walce będzie w formie życie. Obroni tytułu i na długo pozostanie w bokserskim świecie - stwierdził wujek mistrza.
- W pierwszej walce nie byłem zadowolony. Tyson był w formie, ciężko trenował, ale musiał zrzucać dużo kilogramów. Kiedy rozpoczynał obóz, ważył ponad 160 kg. Wcześniej w ogóle nie trenował, nie miał żadnych mięśni, to był sam tłuszcz. Musieliśmy się najpierw pozbyć tego tłuszczu, a potem spróbować zbudować jakieś mięśnie, co było bardzo trudne. Przez to Tyson nie był zbyt silny. Teraz będzie dużo silniejszy - dodał.
Do rewanżu Fury-Kliczko dojdzie 9 lipca w Manchesterze. Peter nadmienił, że jeśli jego podopieczny ponownie wygra, w kolejnej walce być może skrzyżuje rękawice z czempionem IBF Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO).
otóż to
taki bokserski folklor:)
trafił się nam taki Fury, to i jest o czym pisać/czytać