JOSEPH PARKER: ZOBACZYCIE MOJĄ NAJLEPSZĄ WERSJĘ
- Muszę boksować mądrze i w dystansie, robiąc użytek ze swojego zasięgu ramion i pracy nóg - mówi Joseph Parker (18-0, 16 KO), który w przyszły weekend spotka się z Carlosem Takamem (33-2-1, 25 KO) w ostatecznym eliminatorze do tronu federacji IBF wagi ciężkiej.
- Dużo pracujemy nad ciosami na korpus, skupiliśmy się na tym aspekcie podczas przygotowań dużo bardziej niż zazwyczaj. To bardzo ważna broń, a w przeszłości niezbyt często ją stosowałem. Tym razem zamierzam od samego początku bić dużo po dole i realizować założenia taktyczne - obiecuje Nowozelandczyk.
- Takam to taki typ zawodnika, który idzie naprzód, wywiera dużą presję i zadaje mnóstwo ciosów. Taki pressing męczy rywala, choć z drugiej strony sprawia, że on się otworzy na kontrę. Jeśli popełni błąd w swoim ataku, zamierzam go wykorzystać. Ale Takam to bardzo dobry zawodnik. Jest pewny siebie tak samo jak ja jestem, co gwarantuje trudną i twardą walkę. Dwanaście tygodni ciężkiego obozu sprawiło jednak, że nabrałem mięśni i jestem teraz dużo silniejszy. Robię w seriach ponad sto pompek. Może dla innych to nie jest jakieś osiągnięcie, ale dla zawodnika wagi ciężkiej to z pewnością dużo. Zobaczycie moją najlepszą wersję - dodał Parker.
Chce walczyć na dystans? To mogłoby mieć sens. Walczyć na wstecznym, uciekać i przy swoich punktowych dowieźć "zwycięstwo" do końcowego gongu.
Ale po pierwsze Parek chyba nie jest taki dobry w takiej mądrej walce na dystans, po drugie Takam w takim łapaniu jest raczej dobry - na pewno dorwie go przynajmniej parę razy, a wtedy może być z nim kiepsko (myślę).
W ewentualnej walce Parker z Pulewem Bułgar zostanie rozbity i przegra przed czasem.
Wogle po klesce z Władmirem Pulew jest jakiś bojazliwy zachowawczy i nie ma tej agresjii jak choćby walce z Ustinowem
Co do Parkera, to mnie on nie przekonuje, ale jeśli wygra z Takamem to mnie przekona, a to trudne zadanie. Śmiem wątpić, że to Takam jest faworytem tej walki. Jakiś taki dziwny ten Parker, śmiesznie te ciosy wyprowadza