POWIETKIN-WILDER: DROZD STAWIA NA SWOJEGO RODAKA
- W mojej opinii to Aleksander wyjdzie z tego starcia zwycięsko - mówi Grigorij Drozd, champion w zawieszeniu federacji WBC kategorii cruiser, komentując zbliżającą się walkę Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO). Dla Amerykanina potyczka 21 maja w Moskwie będzie czwartą obroną tytułu mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBC.
- Nie mówię tak z racji swojej przyjaźni z Saszą, po prostu uważam obiektywnie, że ma bardzo duże szanse. Po porażce z Kliczką zrobił ogromne postępy i dzięki współpracy z nowym sztabem szkoleniowym poszedł mocno w górę. Dziś to już zupełnie inny, znacznie lepszy zawodnik - przekonuje Drozd.
- Wilder ze swoim stylem jest wręcz stworzony i uszyty pod Aleksandra. Oceniam ich szanse w stosunku 70 do 30 na korzyść Powietkina, ale mając szacunek dla Wildera, bo to silna osobowość, powiedzmy, że oceniam to 60 do 40. Powietkin jest lepszy technicznie, no i ma znacznie większe doświadczenie, dlatego to on będzie moim wyraźnym faworytem - dodał Rosjanin.
Co Myślicie?
Twój cytat:"Też stawiam na mojego rodaka Powietkina."
#
#
Jesteś Ruskim?
Szczerze, to Wilder powinien go "zabić", ale kto wie...?
Autor komentarza: PitersonJData: 12-05-2016 13:59:16
No dobra jeśli to tylko zabawa to rozumiem, ale czasami z takiej zabawy wychodzą konkretne kłótnie i wyzywanie się, bo ktoś nie trzyma ciśnienia
To ja też się zabawię, chodź w swoim kretyńskim wywodzie nie będę aż taki dokładny jak wy.
Więc tak:
pierwsza i druga runda będzie rozpoznawcza i obaj będą ostrożni, bez żadnych konkretnych ataków z jednej czy drugiej strony, ale już dalej Wilder zdominuje Powietkina swoją fizycznością i ruchliwością oraz chaotycznym stylem i będzie obijał coraz bardziej spuchnięty czajnik Ruska, tak będzie wyglądało kolejne kilka rund aż do momentu KO/TKO w końcowej fazie walki. Powietkin jednak będzie miał swoje momenty i być może nawet zachwieje Czarnym. Koniec końców stawiam na Wildera po bardzo dobrej walce
Jak zabawa to zabawa :D
Ciężko więc mi uwierzyć w jakąś błyskawiczną demolkę na jego korzyść. Ale kto wie. W boksie wszystko jest możliwe a Deontay ma czym sieknąć.../
Mimo wszystko Powietkina w ringu jeszcze nikt nie zabił. To kawał twardziela.
Ciekawe starcie bez wyraźnego faworyta. Po słabej postawie Wildera w walce z Szpilką ekstra 5% dawałem Powietkinowi ale im bliżej do walki tym mniej widzę w tym sensu. 50/50.
@BlackDog
@tapir
Panowie, ja powiem tak : jeżeli "Sasha" będzie "czysty" to powinien dostać straszliwy "omłot".
Jeszcze ostrożniej? W walce z Arturiosem walczył tragicznie zachowawczo. Tam mógł być remis do momentu Ko...
@Rollins
Twój cytat:"Też stawiam na mojego rodaka Powietkina."
#
#
Jesteś Ruskim?
*
*
Nie, ale czasami żałuję, że nie urodziłem się Rosjaninem. Tak jak cop żałuje, że nie urodził się czarny.
'Tam mógł być remis do momentu Ko...'
Ja dałem więcej rund Szpilce. Wilder u mnie przegrywał, ale troche pewnie emocjonalnie do tej walki podchodziłem.
Wilder nie mógł znaleźć sposobu na ruchliwość i nietypowość Szpilki co sam kilkakrotnie w wywiadach powtarzał. Ale w końcu go rozgryzł.
Twój cytat:"Nie, ale czasami żałuję, że nie urodziłem się Rosjaninem. Tak jak cop żałuje, że nie urodził się czarny."
#
#
Hahahaa...ale Doj@bałeś!...:-D!
A tak a propos - skąd Wiesz, że @cop nie jest "czarny"?
Twój cytat:"wy nie wiecie a ja wiem ...jak wyglada ten cieć"
#
#
To znaczy?
ch. mnie to obchodzi
Przede wszystkim to się wyraźnie Szpulki obawiał. Gdyby nie to spróbował by trochę przycisnąć. Straszliwy nokaut trochę zamazał obraz jego średniej co najwyżej postawy w tej walc.e
A szczerze powiedziawszy bardzo dobrze walczył, do momentu nadziania się jak mięso na widelec...
niestety to nie byl lucky punch bo on ta akcje wczesniej probowal raz czy dwa az w koncu weszla
zauwazyl u Szpilki luke i staral sie ja wykorzystac a on dodatkowo popelnil blad i bylo po wszystkim ale KO tak jak napisales dodatkowo napedzone ruchem Szpiki i lulu
Zauważcie też, że Szpilka jest innym bokserem od Powietkina, biega po ringu dużo więcej jest leworęczny, giba się i ma zupełnie inny styl niż Rusek. Dlatego też jest bardziej niewygodny i Wilder wypadł słabiej na jego tle, chociaż koniec końców i tak go upolował. Powietkin idzie do przodu i dużo zbiera, a Wilder ma czym przypieprzyć i JEST DUŻO WIĘKSZY
Coś czuję że "wykicałby" go jak Włodarczyka.
Lewy prosty (Powietkin zbiera na twarzy), nogi, lewy prosty, nogi...
Oczywiście Powietkin miałby dużą szansę uplować Drozda swoim obszernym lewym sierpem.
Tylko niech on taki sierp spróbuje zadać Wilderowi. Skończy jak Szpilka.
Powietkin nie widział lewego prostego ani Wawrzyka ani Wacha i zbierał je na twarz.
Wilder ma tak szybki lewy że Poweitkin będzie się budził dopiero po kombinacji lewy- prawy.
Aż w końcu obudzi się na deskach.
Dodatkowo Amerykanin ma czym wstrząsnąć. Przewiduje KO na Budyniu, ewentualnie wygraną na punkty ale to mało prawdopodobne.
Porażka Wildera będzie dla mnie sensacją.
Powietkin niech spróbuje zadać te swoje obszerne sierpy to skończy szybciej niż Szpilka.
Nawet jak zepchnie na liny to i tak miedzy czasie dużo zbierze, Wilder to nie Wach z dobrymi warunkami który zadaje cios z częstotliwością sędziwego starca z opieką geriatryczną stawiającego powolne kroki.
Powietkin ma szansę o ile zapędzi Wildera na liny. Podwójna garda Wildera jest dziurawa na dole i u góry (sierpy).
Powietkin niech spróbuje zadać te swoje obszerne sierpy to skończy szybciej niż Szpilka.
Macierewicz a jak Saszka znokautuje Wildera to pewnie znowu napiszesz że Denotay specjalnie przegrał aby w rewanżu wyciągnąć większą kasę.Bym zapomniał i oczywiście że Wilder postawił na swoją przegraną.
Myślałem że jesteś mądrzejszy ale ostatnio to wypisujesz takie bzdury że głowa mała