ARUM: GOŁOWKIN POKONA ALVAREZA, ALE ZREWANŻUJE SIĘ MU RAMIREZ
Zaraz po zdobyciu przez Gilberto Ramireza (34-0, 24 KO) tytułu mistrza świata kategorii super średniej federacji WBO promujący go Bob Arum zaproponował spotkanie z postrachem niższej dywizji, Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO). Teraz ponawia taki pomysł.
W ostatnich dniach rozgorzała dyskusja o potencjalnej konfrontacji Kazacha z innym Meksykaninem, Saulem Alvarezem (47-1-1, 33 KO). Szef stajni Top Rank jest zdania, że Canelo przegrałby z "GGG", ale wtedy swojego rodaka pomściłby właśnie Ramirez.
- Moim zdaniem Gołowkin jest po prostu zbyt silny i dobry dla Canelo. Oczywiście Alvarez to świetny zawodnik, ale w Gołowkinie widzę coś specjalnego, wyjątkowego. Jeśli więc doszłoby do takiej konfrontacji, GGG pokonałby Canelo przed czasem. A wtedy Gilberto zrewanżowałby się mu w imieniu meksykańskich kibiców - mówi Arum.
Póki co Ramireza czeka pierwsza obrona pasa WBO. Już 23 lipca na ringu w MGM Grand w Las Vegas skrzyżuje rękawice z Dominikiem Britschem (32-2-1, 11 KO), który raczej nie powinien stanowić dla "Zurdo" poważniejszego zagrożenia.
przeciez on nawet w Europie jest nikim i Arum daje go dla Ramireza a twierdzi ze ten jest w stanie pokonac GGG?
z czym do ludzi?
kogo oczekiwałeś na pierwszą obronę? :D
A wyborem Britscha na pierwsza obronę, na miejscu Ramireza to ja bym się po prostu wstydził. Britsch swego czasu masakryczny balon, przebity przez jakiegoś 3 ligowca i to jeszcze przed czasem. To poziom gorszy nawet niż u Nas Jonak czy Kołodziej..
oczekiwalem jakiegos poziomu
w ogole to skad sie wzial Britsch w top15 ze go do takiej walki dopuszczono?