LUIS ORTIZ NAJBARDZIEJ CHCE WALKI Z JOSHUĄ
Luis Ortiz (25-0, 22 KO) nalega na walki z najlepszymi, a przede wszystkim na starcie z jednym z nich - Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO).
Indagowany przez dziennikarzy w Las Vegas cichy kubański mistrz wyraźnie się ożywił, kiedy padło pytanie o to, z kim najbardziej chciałby skrzyżować rękawice. - Z Joshuą, ciągle mówi, że chce walczyć z Joshuą - powiedział stojący obok członek obozu "King Konga". Ten sam zwrócił się po chwili do AJ-a: - Chcę z tobą walczyć, chcę twojego pasa.
Ortiz nie ma problemu z tym, aby zmierzyć się z Joshuą, czempionem IBF w wadze ciężkiej, na jego terenie. - Mogę boksować gdziekolwiek, nie obchodzi mnie to - zapewnił.
Dodał, że kolejną walkę stoczy prawdopodobnie w czerwcu lub lipcu na antenie telewizji HBO. Fakt, że współpracuje z tą stacją, może stanowić duży problem w kontekście potencjalnej walki z Joshuą. Anglik podpisał niedawno wieloletni kontrakt z konkurencyjną telewizją Showtime.
Swoją drogą King Kong nie jest notowany przez IBF, więc to takie tam pierdu gadka. Oby WBA trzymało się tego swojego turnieju, w takim wypadku Ortiz miałby walkę z Fury/Kliczko. Jeśli jednak WBA na ten turniej naciskać nie będzie, to Ortiz powinien olać ten swój interim WBA, bo go tylko blokuje.
Zostaje Fury i jego pasy, a po rewanżu, niezależnie kto wygra, to i tak będzie dążył do unifikacji.
Cała nadzieja w Povietkinie, jeżeli by wygrał z Widlerem, to można obstawiać, że z Ortizem zawalczy, bo Sasza nikogo nie unika.
Povetkin-Ortiz, to by była walka.
Obaj dążą do półdystansu, różnica warunków niewielka ( pomijając zasięg)
Obaj mają świetną technikę
Fury też nie wyjdzie do Ortiza.
Moim zdaniem Ortiz wygrałby ze wszystkimi:
-Kompletny w obronie,
-zajebista koordynacja,
-ciosy w półdystansie zadaje jak "mały ciężki".
-zasięg,
-odchylenia,
-nogi
Luisa zobaczyłbym najchętniej z Kliczką i Wilderem.
Kliczkę by uśpił do 5 rundy.
Z Wilderem było by ciekawie. Co by o Wilderze nie mówić, to kopyto w łapie ma i myślę, że to zestawienie właśnie byłoby najfajniejsze.
Joshule potrzebne są rundy, lepsi rywale i mistrzowskie obycie..
Ortiz niech czeka na Fury - Kliczko i Wilder - Povietkin. Tam sa zawodnicy znacznie bardziej doświadczeni..
Trudno mówić o Joshuy walorach, bo tak naprawdę nie walczył jeszcze z nikim solidnym, ale na pewno jest obiecujący.
Mimo wszystko zdecydowanie stawiałbym na Ortiza. I to przed czasem.
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić zwycięstwa Anglika. Nawet wałkiem na punkty.
...Swoją drogą King Kong nie jest notowany przez IBF, więc to takie tam pierdu gadka...
*
*
Daj spokój. Jeśliby tylko Joshua (i działacze) wyraził zainteresowanie walką z Kubańczykiem, to Ortiz w rankingu mógłby się znaleźć momentalnie.
"Daj spokój. Jeśliby tylko Joshua (i działacze) wyraził zainteresowanie walką z Kubańczykiem, to Ortiz w rankingu mógłby się znaleźć momentalnie."
Z pasem WBO interim, to go raczej w ranking nie wsadzą, co najwyżej mogliby zorganizować "walkę unifikacyjną".
No, ale jak wskazali powyżej dochodzi jeszcze konflikt SHO/HBO.
Oczywiście do obowiązkowego pretendenta dopchać by się było Ortizowi trudno, ale na dobrowolną, znaleźć się w piętnastce, wystarczy żeby pokonał kogokolwiek.
A pas...
to ch. nie pas - mógłby się go zrzec
"chyba WBA Interim miałeś na myśli."
tak
"Oczywiście do obowiązkowego pretendenta dopchać by się było Ortizowi trudno, ale na dobrowolną, znaleźć się w piętnastce, wystarczy żeby pokonał kogokolwiek."
No nie pojawi się w 15, bo ma ten pasek WBA Interim mu na to nie pozwala, bo jest traktowany jako mistrz innej federacji i nienotowany w rankingu IBF.
"A pas...
to ch. nie pas - mógłby się go zrzec"
O tym właśnie pisałem wyżej.
w 100% się zgadzam.
Wilder najbardziej błyszczał w walce z niskimi zawodnikami którzy musieli skracać dystans.
Ortiz miałby przewagę zasięgu, umiejętności.
Wilder jest dziurawy więc Ortiz obiłby mu i schaby i górę...
Wilder jest na tyle dziurawy że mały Powietkin może mu zagrozić jak mu się uda go na liny zepchnąć.
Tyle, że wcześniej może dostać k.o. idąc z głową w miejscu...
"Wilder najbardziej błyszczał w walce z niskimi zawodnikami którzy musieli skracać dystans.
Ortiz miałby przewagę zasięgu, umiejętności."
Trudno się nie zgodzić, ale z tą przewagą zasięgu, to chyba trochę się zagalopowałeś... Gdzie niby Ortiz miałby tą przewagę? Jeśli chodzi o umiejętności, to dzieli ich przepaść na korzyść Ortiza oczywiście.
Zasięg:
Ortiz - 213 cm
Wilder - 211 cm
...