GARGULA O POWODACH REZYGNACJI
Nie dojdzie do zaplanowanej pierwotnie na 28 maja w Szczecinie walki Tomasza Garguli (18-1-1, 5 KO) z Pawłem Stępniem (3-0, 3 KO). Jak przekonuje pięściarz z Nowego Sącza, powodem rezygnacji była zbyt duża różnica w ustaleniach jeśli chodzi o wagę.
- Po wygranej nad Andrzejem Sołdrą poinformowałem, że jestem zdrowy i gotowy do kolejnych wyzwań sportowych. Dostałem wówczas przekaz, że mogę się szykować na występ we wrześniu. Nie mogłem sobie pozwolić na tak długą przerwę. Kiedy pojawiła się więc oferta na konfrontację z młodym i boksującym w wyższej kategorii Stępniem, wyraziłem wstępne zainteresowanie. Na całym świece zdarzają się tego typu sytuacje, ale wtedy stosuje się zasadę, że zawodnik z niższej kategorii, w tym wypadku ja, może ważyć powiedzmy o półtora kilograma więcej, natomiast ten większy musi zejść o półtora kilograma poniżej swojej nominalnej wagi. Takie zasady panują praktycznie wszędzie, tylko nie w Polsce - mówi Gargula.
- Promotor Tomasz Babiloński przesłał mi kontrakt, w którym jasno było napisane, że jego zawodnik podczas ceremonii ważenia ma wnieść 81 kilogramów, a jak większość ludzi znających się na boksie wie, pięściarze przeważnie mocno zbijają wagę o jakieś pięć-sześć kilogramów, by później szybko nawodnić organizm. W konsekwencji skutkowałoby to tym, że boksowałbym ważąc w okolicach 78 kilogramów, zaś Paweł miałby w dniu walki jakieś 85 kilogramów. Czy to jest sprawiedliwe? Raczej nie i dlatego postanowiłem zrezygnować z tej potyczki - stwierdził "Tomera".
Jesteś zwykłym oszołomem siedzącym na dupie pijać browara spójrz na siebie dziewczyno.
Jakies tam nazwisko ma, walczy malo asekuracyjnie
a promotorzy mysla ze po wakacjach wyjdzie zawsze wszedzie i do wszystkich
Odpierdol się od Garguły.
Odsiedział swoje i jest wolny. Odsiedział zresztą dużo za długo, jak na kaliber przestępstwa.
A ty, śmieciu, kim jesteś?
zasadniczo ma racje.
Jakies tam nazwisko ma, walczy malo asekuracyjnie
a promotorzy mysla ze po wakacjach wyjdzie zawsze wszedzie i do wszystkich "
Dokładnie, irytuje mnie tylko to jego narzekanie, jak nie na brak warunków do treningu to anemia.
Mam nadzieje że gdzieś pracuje i nie jest na utrzymaniu żony która dodatkowo ma na wychowaniu jeszcze córkę.
Jeżeli jest inaczej, to naprawdę nie dobrze o nim świadczy.
Lata swoje ma, jedyne co widzę to możliwość dorobienia na walkach. W życiu codziennym powinien zajmować się czymś innym niż boks.
W wywiadach wypowiadał się w miarę sensownie, mam nadzieję że nie jest to anemia na pracę...
@Krzyżak,
Odpierdol się od Garguły.
Odsiedział swoje i jest wolny. Odsiedział zresztą dużo za długo, jak na kaliber przestępstwa.
A ty, śmieciu, kim jesteś?
*
*
Ty, prostaku, to chyba z RingPolska jesteś. Tam by cię wyjebali za te popisy nieprzeciętnego chamstwa połączonego z durnotą, to przychodzisz tu się wyładować.
Z reguły jestem przeciwny banowaniu, ale mam cichą nadzieję, że "Spece Od Wyrzucania Osób Zbędnych i Szkodliwych Dla Strony", zwani w skrócie Moderatorami, mają już cię na oku.
Dość często widzę, jak demonstrujesz tu płytkość swojego jestestwa.
Pięściarz, o którym wiesz chyba więcej od niego samego, nazywa się Gargula.
co do nei wybrzydzania Tomka, to hmm bez przesady bo zaraz dostanie ofertę od jakiegoś cruisera.
10kg różnicy między bokserami to przepaść. przypomnę, że obecnie najlepszy bez podziału wg boxreca
Saul Canelo Alvarez z domu Rudy, boi się walczyć w limicie o 2.34kg większego niż on sam chce ustalić "bo tak i chuj" mimo, że sam wnosi następnego dnia 7-10kg więcej. Skończyły by się limity jakby waga była 2h przed walką.
Data: 08-05-2016 20:21:47
Odpierdol się od Garguły.
Odsiedział swoje i jest wolny. Odsiedział zresztą dużo za długo, jak na kaliber przestępstwa.
A ty, śmieciu, kim jesteś?
O czym ty, frustracie, piszesz znowu? Jaki Garguła?