KHAN-ALVAREZ: SHAWN PORTER NIE SKREŚLA SZANS AMIRA
W gronie kibiców Amir Khan (31-3, 19 KO) najczęściej skazywany jest na porażkę z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), ale już wśród samych zawodników znajdziemy wielu takich, którzy upatrują spore szanse Anglika. Jednym z nich jest Shawn Porter (26-1-1, 16 KO).
- Większość ludzi jest zdania, że ciężko będzie się odnaleźć Amirowi w wyższym limicie, tylko tak naprawdę nikt z nas nie wie, ile on w rzeczywistości zbijał do wagi półśredniej. Khan był przecież dużym półśrednim. To smukły i wysoki facet, z dobrym zasięgiem ramion, a przy tym dysponuje świetną szybkością oraz dużym doświadczeniem. Teoretycznie ma więc wszystko, by pokonać Canelo. Gdybym miał na kogoś stawiać, postawiłbym raczej na Meksykanina, ale wcale nie będę zdziwiony, jeśli zwycięży Khan - mówi kolega po fachu.
- Ten koleś naprawdę potrafi przecież boksować. Ludzie trochę dyskredytują jego osiągnięcia, bo pamiętają go znokautowanego. Ale to już zupełnie inny dzień i inna walka. Jeśli Amir pokaże to co ma najlepszego, możemy być świadkami naprawdę interesującej potyczki. I szczerze mówiąc spodziewam się, że walka będzie ciekawa - dodał Porter.
Heh bedzie walka jak mecz azadenki z sharapova. Glosne stekanie przy kazdym uderzeniu z obu stron
Bardzo ostrożny, szybki, skoncentrowany Khan ma szansę powtórzyć scenariusz z walki Alvareza z Mayweatherem.
czy Oskar nie dal juz przypadkiem wytycznych sedziom w razie braku nokautu?