PETER FURY: TYSON NIE IDZIE NA EMERYTURĘ. MOŻLIWA WALKA Z JOSHUĄ
Wujek i trener Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) twierdzi, że jego wypowiedzi na temat emerytury są podyktowane frustracją i wbrew własnym zapowiedziom 27-latek nie zakończy bokserskiej kariery.
- Zostało mi w boksie 10 tygodni, a potem dobranoc, żegnajcie na zawsze. Obiecuję. Nie mogę już tego znieść, całego syfu w tej grze - mówił w miniony weekend mistrz wagi ciężkiej.
Peter Fury nie sądzi, aby jego bratanek sam wierzył w te słowa.
- Długo z nim rozmawiałem. Jest źle traktowany we własnym kraju, stąd te myśli o emeryturze. Ale on uwielbia walczyć, kocha boksować. Jeśli nie będzie szanowany w ojczyźnie, to prawdopodobnie się przeprowadzi. Jest bardzo możliwe, że przeniesie się do USA, tam go kochają. W innych krajach jest idolem, ale w Anglii sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Będzie w każdym razie dalej boksować. To prawdziwy mistrz, będzie budować swoje dziedzictwo. Przejdzie do historii jako wybitny zawodnik - oznajmił.
Fury 9 lipca na ringu w Manchesterze po raz drugi zmierzy się z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Jeśli istotnie nie zawiesi rękawic na kołku, potem może przystąpić do innego hitowego pojedynku - z Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO).
- Chcemy tej walki. Rozmawialiśmy już z Eddie'em Hearnem [promotorem Joshuy], który również jest za, o ile Tyson wygra z Kliczką. Jak będzie to możliwe, to na pewno to zrobimy. Nie wiem, co mogłoby nam stanąć na przeszkodzie - mówi Peter.
xD
Tak. A jakby Fury zaczął walczyć efektownie i nokautowałby najlepszych w przeciągu 2 rund to by powiedzieli że nie daje się nacieszyć spektaklem i jest surowym cepiarzem.
A jakby Tyson wygrywał przez następne 15 lat z każdym w sposób dobitny to wszyscy będą udawali że się nic nie stało.
Widzę Tysonowi rośnie całkiem duże wesoła gromadka psychofanów którzy wyłączają logiczne myślenie gdy tylko widzą nazwisko Fury...
Dokładnie!!! Ja pamiętam jeszcze sprzed pojedynku z Klinczko jak to Fury (według obecnych wielbicieli) był pokraką, walczył nudno i mało efektownie. Teraz jest Bogiem.
Dlaczego ludzie uwielbiają AJ? Większość kibiców boksu w UK ma głęboko w dupie co oni gadają poza ringiem. Co sobą prezentują. Oni uwielbiają AJ bo jest niszczycielem. Zbudowany jak terminator i nokautujący wszystkich w efektownym stylu. Fury nigdy nie miał takiej mocy i nie będzie miał. Ludziska chcą ciężkich KO. Tyle.
Na pewno gdyby pokonał AJ wszyscy i tak będą udawali że nic się nie stało... Nie wiem co trzeba mieć w głowie by takie bzdury wymyślać.
25. Terry Norris (47-9, 31 KO)
24. Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO)
23. Ronald "Winky" Wright (51-6-1, 25 KO)
22. Naseem Hamed (36-1, 31 KO)
21. Miguel Cotto (40-5, 33 KO)
20. Roman Gonzalez (44-0, 38 KO)
19. Władimir Kliczko (64-4, 53 KO)
18. Erik Morales (52-9, 36 KO)
17. Andre Ward (29-0, 15 KO)
16. James Toney (76-10-3, 46 KO)
15. Shane Mosley (49-9-1, 41 KO)
14. Joe Calzaghe (46-0, 32 KO)
13. Marco Antonio Barrera (67-7, 44 KO)
12. Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO)
11. Felix Trinidad (42-3, 35 KO)
10. Ricardo Lopez (51-0-1, 38 KO)
9. Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO)
8. Pernell Whitaker (40-4-1, 17 KO)
7. Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO)
6. Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO)
5. Julio Cesar Chavez Jr (107-6-2, 86 KO)
4. Roy Jones Jr (63-9, 46 KO)
3. Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO)
2. Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO)
1. Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO)
Teraz zastanówcie się jaki styl ringowy przedstawiali poszczególni zawodnicy i wyciągnijcie wnioski. Dodajcie do tego „niepolityczne” wypowiedzi Tysona i wszystko powinno stać się jasne. Nawet taki zawodnik jak Hopkins nie miał statusu supergwiazdy.
Teraz spójrzmy kto ten status miał i jaki styl prezentował.
Dalej spójrzmy w jakim miejscu znajdują się obecnie zawodnicy jak Lara, czy Rigo.
Sweet science jest doceniane przez wąską grupę hardcore’owych fanów, pozostali chcą akcji, a Fury nie do końca mieści się w definicji action fighter’a.