ANDRE BERTO CHCIAŁBY TERAZ SKONFRONTOWAĆ SIĘ Z GARCIĄ
- Tego chłopka stać na wygraną z każdym w limicie wagi półśredniej - mówi z pełnym przekonaniem Andre Ward (29-0, 15 KO), który pomagał Andre Berto (31-4, 24 KO) w przygotowaniach do rewanżu z Victorem Ortizem.
Dwukrotny mistrz świata udanie zrewanżował się za pierwszą porażkę w karierze, zadaną mu niemal dokładnie pięć lat wcześniej, i na poważnie wrócił do gry.
- Trenowałem i nawet sparowałem z Andre Wardem. On jest niesamowicie metodyczny we wszystkim co robi. Jego rady dały mi naprawdę dużo i byłem przygotowany praktycznie na wszystko co Ortiz by zaoferował. A gdy trafiłem go prawym podbródkowym, wiedziałem już, że to będzie koniec - przyznał Berto, który teraz chciałby się sprawdzić w konfrontacji z championem organizacji WBC, Dannym Garcią (32-0, 18 KO).
- Jesteśmy prowadzeni przez tą samą osobę. Skoro więc obaj boksujemy dla Ala Haymona, doprowadźmy do naszego spotkania. Potrzebuję tej walki, bo chcę odzyskać mój pas WBC - nie ukrywa Berto.
- Cóż, on potrafi mocno przyłożyć, ja również, więc powinno być ciekawie. Kibice byliby zadowoleni - odparł Garcia, który jest gdzieś w kuluarach wymieniany jako potencjalny rywal Floyda Mayweathera Jr, o ile oczywiście ten da się skusić na powrót ze sportowej emerytury.
Chociaż z drugiej strony jak nie Berto, to kogo gorszego z czołówki pompowanemu balonowi podesłać?