EDDIE HEARN OTWARCIE KRYTYKUJE PRAKTYKI HAYMONA
Od dawna pojawiają się pewne głosy krytykujące projekt Ala Haymona pod tytułem Premier Boxing Champions, ale chyba po raz pierwszy otwarcie skrytykował go bliski współpracownik, bo za takiego należałoby chyba uznać Eddiego Hearna, szefa stajni Matchroom, który już kilka razy współpromował wieczór z Haymonem.
- Prawda jest taka, że rynek został mocno zepsuty. Zawodnicy są przepłacani za mało znaczące potyczki. To wkrótce się skończy. Oczywiście wszyscy są zadowoleni, niestety poza kibicami. Potrzebujemy więcej takich walk jak Thurmana z Porterem czy Santa Cruza z Framptonem. Gal powinno być mniej, za to powinno się pójść w jakość - uważa Hearn.
- Problem jest też taki, że Haymon występuje w roli doradcy i menadżera zawodników, a zadaniem takiego człowieka jest dbanie o interesy pięściarzy. Ktoś taki pracuje po to, by zawodnicy zarabiali jak najwięcej, przy możliwie jak najmniejszym ryzyku. A to raczej nie sprzyja w przyciągnięciu kibiców. Jeśli wyłoży się sporo pieniędzy na promocję swojej gali, potem pytasz się przedstawicieli telewizji "Podobał się wam nasz produkt? Ile jesteście skłonni mi zapłacić"? A oni przyzwyczajeni praktykami Haymona odpowiadają "Jeśli po raz kolejny nam zapłacicie, to chętnie znów pokażemy waszą galę". Rynek został zepsuty - nie kryje rozczarowania szef Matchroom.
- Nie ma problemu z płaceniem zawodnikom dobrych pieniędzy, ale pod warunkiem, że za dobre walki - dodał brytyjski promotor.
A poważnie, to po prostu boks przegrywa z MMA i grami zespołowymi i stąd mniejsze zyski branży.
Co to znaczy,że przegrywa?To znaczy,że zawodnicy mniej zarabiają?Czy może chodzi bardziej o kwestie poziomu sportowego?To są inne sporty i polityka się różni między tymi sportami dosyć znacząco.Naprawdę nie potraficie tego dostrzec?
Uwierz mi bolos,że zawodnicy MMA chcieliby,aby cała struktura organizacyjna jak i prowadzenie zawodnika wyglądała podobnie do pięściarza boksu zawodowego.
Sukcesy joshui mogą być bardzo komercyjne i przynieść na stosunkowo małym rynku olbrzymie zyski. Również rynek chin może się stać potężny i oczywiście Rosja. U nas rynek też mam bardzo dużą grupę odbiorców tylko to zostanie zabite przez ppv.
Promotor się żali, bo musi się bardziej nagłowić, by zarobić, litości!! Hodują miernoty pod kloszem i chcieliby od nich milionowe zyski odcinać. Walk się kibice nie mogą doprosić, a jak już nie ma wyjścia to ustawianka wagowa, albo pas nie jest w stawce, oszustwa w rozmiarach i matach ringu, rękawicach itd. itp. A ty, ku**a, Eddie się spinasz, bo zawodnik dobrze zarobił?
Dajcie dobry boks na poziomie, to i kibica zdobędziecie, a nie wmawiacie ludziom, że walka z różnicą 3 kat. wagowych (Khanelo) to hit ;/