BADOU JACK Z LUCIANEM BUTE NA REMIS
To nie był rabunek, ale z pewnością kontrowersyjny werdykt. Wydawało się, że pomimo kłopotów na finiszu Badou Jack (20-1-2, 12 KO) zrobił wystarczająco dużo, aby zwyciężyć. Sędziowie orzekli jednak remis w walce z Lucianem Bute (32-3-1, 25 KO). Tym samym Jack obronił po raz drugi tytuł mistrza świata kategorii super średniej według federacji WBC.
W pierwszych minutach Rumun nie potrafił trochę poradzić sobie z defensywą rywala. Zainkasował kilka ciosów, tymczasem sam obijał trochę bez pomysłu jego gardę. Będąc ustawionym bocznie narażał się na liczne ciosy na korpus ze strony przeciwnika. Od trzeciej rundy poukładał sobie to lepiej i wszystko się wyrównało. Więcej ciosów wyprowadzał Lucian, lecz to akcje czarnoskórego Szweda robiły większe wrażenie, jak na przykład w końcówce piątej rundy, gdy zmienił pozycję na mańkuta i trafił mocnym lewym sierpowym na szczękę. Mijały kolejne minuty, a scenariusz się nie zmieniał. Teoretycznie aktywniejszy był Bute, lecz Jack bił na większym procencie skuteczności i optycznie trochę mocniej. Stał twardo na nogach, podczas gdy były mistrz co chwilę zmieniał miejsce, przeszkadzając samemu sobie w zadaniu mocnej bomby. - Bij więcej na korpus - usłyszał wyraźny sygnał od swoich trenerów w przerwie między ósmym a dziewiątym starciem.
Bute złapał w końcu odpowiedni rytm w rundzie dziesiątej i jedenastej, ale wychodząc do ostatniej odsłony wydawało się, że musi zrobić coś więcej niż tylko urwać ten kawałek. Jack przeżywał chyba lekki kryzys, zaś Bute rozwijał skrzydła, ale finisz okazał się nieznacznie spóźniony. A jak pokazały karty, zabrakło naprawdę niewiele... Jeden z sędziów wytypował przewagę 117:111 Jacka, ale dwaj pozostali widzieli remis 114:114.
- Jego ciosy nie miały wymowy, poza jednym w ostatniej rundzie. Trafił mnie wtedy mocno na korpus. Ale ten werdykt to jakaś kpina - nie krył rozczarowania Jack, który tym remisem zachował tytuł.
- To nie jest dobre dla boksu. Wszyscy wiemy, kto tak naprawdę powinien zwyciężyć - dodał promujący Szweda Floyd Mayweather Jr.
- To była trudna i równa walka. Bardzo chciałbym dostać jeszcze rewanż z nim bądź DeGale'em - stwierdził z kolei Bute, który nie porzuca marzeń o odzyskaniu pasa.
Bute udowodnil, ze jeszcze nie jest emerytem. Pomimo 36 lat, nie jest jeszcze "bramkarzem."
Bede z uwaga sledzil kariere bokserska, obu z nich.