SHANNON BRIGGS POTWIERDZA WALKĘ Z DIMITRENKĄ
Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) potwierdził krążące od kilku dni informacje o tym, że jego najbliższym rywalem będzie były mistrz Europy wagi ciężkiej, uznawany swego czasu za wielki talent Aleksander Dimitrenko (38-2, 24 KO).
Ukrainiec z niemieckim paszportem swego czasu w wielkim stylu sięgnął po mistrzostwo świata juniorów, czym zapewnił sobie kontrakt z grupą Universum. Ma na rozkładzie sporo ciekawych nazwisk, lecz nigdy nie spełnił do końca pokładanych w nim nadziei. Niedawno był przymierzany do Luisa Ortiza, jednak ostatecznie spotka się z Briggsem.
Pojedynek odbędzie się 21 maja w Londynie, gdzie główną atrakcją będzie konfrontacja Davida Haye'a (27-2, 25 KO) z Arnoldem Gjergjajem (29-0, 21 KO).
Ustalenia są takie, że jeśli zwyciężą Haye i Briggs, za kilkanaście tygodni mają się już spotkać między sobą.
Poniżej przypominamy Wam pamiętną walkę Ukraińca z Albertem Sosnowskim, jaką zarejestrowała kamera BOKSER.ORG.
Jak Aleksander nie da się trafić mocno na początku ma realne szanse pozbawić Briggsa marzeń o wypłacie od Haye.
tylko dlatego że łazi wszędzie i woła: LETSGOŁCZEMP!! LETSGOŁCZEMP!!! ?
Briggs przynajmniej pomacha troche przeszczepami na początku
Jego ksywka to ,,ruski vitez,, A Dimitrenko jest tak samo Sasza jak i Povietkin..To tak jakbys w Polsce na Aleksandra mowil Olek. Na jednego wolno,a na drugiego to juz nie ? :)
zresztą nie ważne, chodziło mi tylko o to w pierwszym poście, że raczej się przyjęło że Sasza mówimy na Powietkina, jak chcecie mówić tak na Dimitrenke to spoko nie będę się kłócił o takie pierdoły jak ksywki
a to dobre :D
generalnie to w sumie racja, bardziej należy się jemu niż jakiemuś kolejnemu bumowi...
wogle dziwnie to brzmi - "zasłużyć na walke z Haye" a kim on kurwa jest w HW, poza tym że generuje zainteresowanie to nikim
Briggs jest byłym mistrzem świata i jednym z najlepszych zawodników ostatnich 20 lat. Szacunek mu się należy, ale są tacy laicy co znają go tylko z obecnej sylwetki. Dla większości opiniotwórców Briggs chce tylko wypłaty. Gdyby dostał tak po prostu walkę z Haye to mówiliby, że to missmatch, że Cannon pokonał od powrotu samych bumów, a Haye wybiera samych emerytów. Pokonując Dimitrienko zrobi duży krok do przodu, a walka Briggs vs Haye będzie zapewne o możliwość walki o MŚ.
Haye to również były mistrz świata, też należy mu się szacunek. Wolę obejrzeć Mistrz świata vs Były mistrz świata niż Mistrz świata vs koleś co się doczłapał w rankingach.
To pie**lenie ludzi za każdym razem jak wraca ktoś znany "niech walczy z topem a nie bumami", a zaraz "niech zawalczy ze średniakami zanim zawalczy z topem" a jak walczy z topem "idzie po wypłate", a jak wygra "pokonał balona", a jak wygra znów "może nie przez przypadek był mistrzem świata?"
Nie rozumiem dlaczego były MŚ musi sobie zasłużyć na walki z topem, a jakieś nołnejmy dostają je co chwila, pokrętna logika :)
Sasza to nie tylko Powietkin, a Powietkin to taki budyń jak to mój ojciec mówi jak go zobaczył w ringu...
oczywiście patrząc na aparycje i prezencje....budyń, na pucowany kacap, rudy macho...
Solidny ruski bokser i nic po za tym.
Jezeli dojdzie do tych planowych walk(a nie mam pewnosci czy dojdzie).. to Briggs ma lepszego rywala niz Haye ...w walce wieczoru!
Tego sie nie spodziewalem ,oby nagle nie odwołali bo to zaczeło byc nawet ciekawe.