WYKRUSZA SIĘ 'STARA GWARDIA'
Zmarł trener rodem z Inowrocławia, który jeszcze jako zawodnik wygrał 171 walk, ale tej najważniejszej nie sposób wygrać, ale zostawiając taki dorobek, warto wspomnieć, choć kilka słów o człowieku tak oddanemu pięściarstwu.
- Wykrusza się stara gwardia – ze smutkiem poinformował nas Jerzy Dąbek, były kierownik sekcji bokserskiej Goplanii Inowrocław. Mowa o Grzegorzu Wysockim, który w przeszłości (lata 80. ub. stulecia) w sekundanckim narożniku wielokrotnie widziany był z inną wspaniałą osobowością tego miasta, nieżyjącym już niestety, Janem Walczakiem (zmarł 25 maja 2005 roku).
Obaj w najlepszym okresie pracy trenerskiej wychowali wielu pięściarzy miejscowej Goplanii. Ukończył, w 1981 roku, kurs instruktorów boksu i zajął się szkoleniem młodzieży. Aż nieoczekiwanie po 13 latach definitywnie zakończył przygodę z boksem.
Wcześniej jednak (lata 1957-72) był zawodnikiem Goplanii. Klubu, który w tamtym czasie należał do czołówki w regionie Pomorza i Kujaw, ale i także pięściarze z tego ośrodka wielokrotnie stawali na podium mistrzostw Polski, i Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży. Grzegorz Wysocki większość walk stoczył w wadze muszej, a rozegrał ich 190, z tego 171 wygrał. Największym Jego sukcesem było wywalczenie tytułu wicemistrza Polski juniorów. Boksował również w międzypaństwowym meczu Włochy-Polska, gdzie wygrał walkę.
Zmarł w rodzinnym Inowrocławiu, przeżywszy 75 lat. Pogrzeb odbędzie się w sobotę w Inowrocławiu na cmentarzu przy ul. Marulewskiej o godzinie 11.00. Cześć Jego Pamięci.
Szkoda człowieka, wielki szacunek dla pionierów.