TRZY WALKI MISTRZOWSKIE W TOKIO - UCHIYAMA STRACIŁ TYTUŁ!
Na ringu w Tokio doszło do aż trzech walk o mistrzostwo świata, oczywiście w tych lżejszych kategoriach. Miejscowi kibice mieli tylko połowiczne powody do radości.
Ryoichi Taguchi (24-2-1, 11 KO) po raz trzeci obronił pas WBA wagi junior muszej, wygrywając przed czasem z Juanem Jose Landaetą (27-9-1, 21 KO). Po w miarę równej pierwszej połowie pojedynku, w drugiej do głosu doszedł Japończyk. Przewracał rywala dwa razy w rundzie dziewiątej, raz w dziesiątej i jeszcze dwukrotnie w jedenastej, zanim do akcji wkroczył ringowy.
Również po raz trzeci pas WBA, tylko w dywizji super muszej, obronił Kohei Kono (32-8-1, 13 KO). Reprezentant gospodarzy rzucił Inthanona Sithchamuanga (28-8-1, 17 KO) na matę w rundzie czwartej i piątej, ale nie zdołał dokończyć roboty. Po ostatnim gongu cała trójka sędziów punktowała przewagę championa w rozmiarze 119:106.
Tytuł federacji WBA kategorii super piórkowej nieoczekiwanie stracił za to faworyzowany i niepokonany dotąd Takashi Uchiyama (24-1-1, 20 KO). Jego pogromcą okazał się Jezreel Corrales (20-1, 8 KO). Panamczyk nigdy nie słynął z nokautującego ciosu, ale Uchiyamę trzykrotnie przewrócił w drugiej rundzie, fundując mu za trzecim razem nokaut.
https://www.youtube.com/watch?v=ublEfqThucM
Aż mi się wierzyć nie chce, ale takie jest piękno tego sportu.
Nie, nie mogę. Uchiyama nadal mistrzem BoxReca. Vargas nadal na drugim. WTF?