DARIUSZ SĘK: CZEKAM NA CIEKAWE PROPOZYCJE
- Mierzę wysoko, więc nie jest to rywal moich marzeń. Ale przynajmniej pomszczę Andrzeja Sołdrę - mówi Dariusz Sęk (25-2-1, 8 KO), który 7 maja w swoim Tarnowie już po raz drugi spotka się z Jewgienijem Machtejenką (6-3, 5 KO). Trzynaście miesięcy temu Polak wygrał każdą z ośmiu rund.
- Potem są przymiarki do walki o pas Unii Europejskiej, a w dalszej perspektywie o mistrzostwo Europy. Bardzo chciałem pokazać się moim kibicom w Tarnowie z rywalem wysokiej klasy. Trochę jestem zły, lecz patrząc na to z perspektywy czasu, jeśli rzeczywiście zaboksuję o pas EBU-EU, to może i nawet lepiej, że tak wyszło - kontynuował podopieczny Andrzeja Gmitruka.
- Charakter do zwyciężania mam i czekam na jakąś ciekawą propozycję. Czas leci, a mierzę wysoko. Obojętnie mi gdzie będę walczył, byleby tylko moi rywale byli na wysokim poziomie. Niestety polska waga półciężka nie jest zbyt mocno obsadzona. Ale może powojujemy jeszcze w Europie. Na co dzień ważę około 87 kilogramów i być może kiedyś pomyślę też o kategorii junior ciężkiej. Chcę wyzwań, lecz trochę za dużo w tym boksie jest polityki - żali się Sęk.
Sęk to jeden z lepszych pięściarzy na naszym marnym rynku, oby coś ruszyło u niego
Oby dostał ciekawe walki
a moze tak rewanz by mu zorganizowali ???