JEDNOSTRONNA OBRONA GONZALEZA
Po jednostronnym spektaklu Roman Gonzalez (45-0, 38 KO) obronił tytuł mistrza świata federacji WBA wagi muszej, pokonując na ringu w Inglewood McWilliamsa Arroyo (16-3, 14 KO).
Pretendent nawet nieźle zaczął ciosami prostymi, lecz champion już w drugiej rundzie przejął inicjatywę, zaś w trzeciej wygrywał wyraźnie, dominując nad Portorykańczykiem niepodzielnie.
"Chocolatito" przeważał do samego końca i zabrakło tylko "czasówki". Z drugiej strony wygrywający ostatnio seryjnie przed czasem Gonzalez po raz pierwszy zaboksował na pełnym dystansie od 2012 roku, kiedy w pamiętnym starciu pokonał z Juana Francisco Estradę. Po ostatnim gongu konfrontacji z Arroyo sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości, wskazując na zwycięstwo Romana w stosunku 120:108 oraz dwukrotnie 119:109.
Nie widziałem walki. Rzeczywiście Gonzalez nie miał łatwo? Punktowałeś ten pojedynek?
Koniec
Wytrzymał
Wynik może być nawet 120:108, ale punktacja na pewno nie odda obrazu walki. Wiele rund Arroyo przegrał minimalnie, po twardej, zaciętej wojnie.
Fajne widowisko, wielkie brawa dla obu.
Wiadomo było, że Gonzalez to świetny bokser. McWilliams Arroyo dzisiaj to udowodnił.