GOŁOWKIN DO MAYWEATHERA: POKAŻ MI TĘ ŁATWĄ ROBOTĘ!
Floyd Mayweather Jr kilkukrotnie podkreślał, że mistrz wagi średniej Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO) stanowiłoby dla niego łatwą robotę w ringu. Kazach zaproponował, aby Amerykanin to udowodnił i podjął rękawicę.
- Mówi, że to byłaby łatwa walka. Proszę, dawaj... Pokaż mi tę łatwą robotę! Uwielbiam łatwe pieniądze i łatwą robotę. Daj, proszę - mówi łamaną angielszczyzną "GGG".
Pięściarz z Karagandy nie ukrywa, że nigdy nie był dużym zwolennikiem opartego na defensywie boksu Amerykanina.
- Nie lubię ping ponga, on ma taki styl. Lubię Oscara De La Hoyę, prawdzie walki. Widziałem pojedynek Mayweathera z Maidaną. Pamiętam, że Floyd trochę wtedy tańczył. Miałbym dużą szansę, żeby go znokautować - stwierdził.
Gołowkin stoczy kolejną walkę już w nocy z soboty na niedzielę. Jego rywalem na przedmieściach Los Angeles będzie niepokonany Amerykanin Dominic Wade (18-0, 12 KO).
Widzę żebractwo w boksie zawodowym coraz popularniejsze.
Facet ma niby wszystko- podróżuje, wydaje dziennie tyle kasy ile my przez 3 lata nie zarobimy, spotyka się ze sławami. Ale jednak wszystko to sprawia wrażenie takiego próżnego, niewiele wartego, też to widzicie?
Data: 22-04-2016 12:33:10
"Pooglądajcie sobie Instagrama Floyda: https://www.instagram.com/floydmayweather/
Facet ma niby wszystko- podróżuje, wydaje dziennie tyle kasy ile my przez 3 lata nie zarobimy, spotyka się ze sławami. Ale jednak wszystko to sprawia wrażenie takiego próżnego, niewiele wartego, też to widzicie?"
W rzeczy samej, Sigmundzie.
A pomyśleć, że jeszcze niedawno, taki Jones zawsze piął się w górę .
Już nie mówiąc o Duranie, co zdobywał tytuły od lekkiej do super średniej
NIESAMOWITE!!! :-)
Nawet limit 154 funtów, czyli wysuszenie Gieni nic by Floydowi nie dało..
Moc i precyzja GGG jest za duża..
Golovkin jak zwykle odpowiedział z klasą, bez zbędnego pieprzenia..
Tylko jeden zawodnik mógł w limitach 154-168 wygrać z Golovkinem, był to Andre Ward (Choć dla mnie byłoby to starcie 50 na 50)..
Nawet nie dorówna rywalizacji Z Musashi Mijamoto.
Oczywiście, oczywiście, Mayweather jest mniejszy i słabszy fizycznie.
No więc niech mniejszy nie zaczepia większego.
GGG rozniósł by Mayweathera. Floyd nie ma argumentów w łapie. Może trafiać, ile razy chce... aż sam zostanie trafiony.
a ty maly gruby chlopcze nie pierwszy raz rzucasz czarnychami, dzikimi zoltkami i innymi
Ktos sie powinien toba zajac.
To ty jestes zalosny
Do walki nie dojdzie. Mayweather będzie chciał korzystać z życia, a nie wpierdalać sushi przez rurę.
Kto błaga i o co?
Kto, mikrocefale z orga, zaczepia Gołowkina, chowając się za emeryture?
To nie jest waszym zdaniem niesmaczne?
Idźcie obciągnąć Floydowi.
Genek odpowiedział spokojnie i rzeczowo: nie bądź taki silny w gębie.
Floyd by prawdopodobnie spędził resztę życia w wózku.
Ale gdy mu ktoś odpowie, to zaraz odzywa się chór wujów chętnych do obciągania murzynowi.
Coś jest nie tak skoro nie wyzywa nikogo z wyższych wag a ucieka przed małym Larą.
Walka z Canelo który nie jest żadnym liczącym się średnim jest z punktu sportowego bez znaczenia a to chyba szczyt ambicji Kazacha.
szkoda ze GGG juz nie jest najmlodszy bo w tym tempie nie dopadnie wszystkich ktorych warto dopasc
*
*
Jeśli jego walki będą go "kosztowały" tyle, co do tej pory, to GGG będzie mógł walczyć przynajmniej do wieku 45 lat.
Ten zarozumiały palant Floyd może każdemu pierdolić, co chce. I to jest OK.
Ale gdy mu ktoś odpowie, to zaraz odzywa się chór wujów chętnych do obciągania murzynowi.
[i post wcześniej]
*
*
Dokładnie
Czemu niektórzy się dziwią, że Gołowkin wyzywa na pojedynek gościa, za walkę z którym zarobiłby takie kokosy.
Tym bardziej, że ten jeszcze prowokuje, co to by nie zrobił.
"Płaczka" jest znany z tego, że głównie mocny w gębie.
A Gołowkin prowokuje. Może akurat coś z tego wyjdzie.
Bo Floyd jest mniejszy?
To niech sam powie, że jest mniejszy, z niższej wagi i nie ma szans z GGG, a nie wmawia kretynom, że pokonałby Gołowkina, w dodatku łatwo.
I teraz:
1. Gdyby Mayweather wyszedł do Gołowkina w limicie 157 i go pokonał, mógłby w pełni zasłużenie być nazywanym TBE. Bez dwóch zdań byłaby to dla niego najtrudniejsza walka w karierze.
2. Gdyby zażądał limitu powiedzmy 152, to byłby to raczej cyrk, a dla Gołowkina prawie śmiertelne niebezpieczeństwo. Tu wyjaśnienie bo wiele opinii słyszałem, że schodzenie z wagi to nic wielkiego. OK, o ile jest się zarośniętym tłuszczem. To są goście prawie bez tłuszczu i schodzenie o 5 lbs to masakra.
3. Jeśli Mayweather nie zawalczy z GGG to też nic wielkiego się nie stanie, argument podałem powyżej. Po prostu waga się nie zgadza i jak ktoś to neguje, to się nie zna :)
Z góry dziękuję
Rollins
"Płaczka" jest znany z tego, że głównie mocny w gębie.
x
x
x
Tak...Szczególnie mówi to jego rozkład rywali których pokonał..
Wzajemne "zapraszanie" jest bez sensu, bo i tak do niej nie dojdzie.
To tak jak by GGG miałby ściągnąć Kovaliowa do jakiegoś bliskiego sobie limitu...
Jeżeli 152 to nie problem to powinien przyjąć limit 155 z Canelo i mieć na rozkładzie największe ( czy też wypromowane na największe) dostępne nazwisko. Bo tak jedno przeczy drugiemu
a mnei po prostu denerwuja debile tacy jak...
szczurolap
ale przemyśl, GGG chce walczyć z fmj i jest w stanie dla niego zejsc.
Do Alvareza nie musi się prosić i nie musi się umawiać na limity, jak canelo wygra z khanem to on ma problem bo: albo wyjdzie do ggg w 160 i bedzie wazyl 168 jak mowi a ggg pewnie 175, a ggg niszczy go doszczetnie i w 155, ale nei w tym rzecz. Albo Alvarez wyjdzie w 160 i zostanie unicestwiony - a najgorsze jest to ze jest mlody twardy i bedzie wstawal ku swojej krzywdzie, albo zwakuje pas i stanie sie scierwem dla swoich kibicow i swiata boksu