FURY-KLICZKO II: W ŚRODĘ RUSZA SPRZEDAŻ BILETÓW
Terence Dooley, Boxingscene
2016-04-21
W najbliższą środę rozpocznie się sprzedaż biletów na wyczekiwany rewanż pomiędzy Tysonem Furym (25-0, 18 KO) a Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Przypomnijmy, że ich drugi pojedynek odbędzie się 7 lipca w Manchesterze.
Wejściówki będą sprzedawane w hali Manchester Arena, ale również w Internecie (eventim dop. Redakcja). Sprzedaż ruszy po zakończeniu konferencji prasowej promującej tę walkę.
Pierwsza konfrontacja między tymi kolosami odbyła się pod koniec listopada w Dusseldorfie. Po dwunastu taktycznych rundach zwyciężył wtedy Fury. W stawce rewanżu będą już jednak tylko dwa pasy wagi ciężkiej - WBA i WBO.
Nigdy nie sądziłem, że Fury dotrwa do końca walki. Dla mnie nie widzę w nim nic nadzwyczajnego i aktualnie z każdym w grupy Joshua, Wilder, Powietkin, Ortiz dostaje ciężkie lanie.
KoksoPrzytulasek wcale nie potrzebuje radykalnej zmiany stylu, wystarczy że się otworzy, zawalczy odważniej, nie będzie sie starał za wszelką cenę ustawiać Jedynego Prawdziwego Mistrza HW T. Fury lewym prostym - to mu się nie uda. Jednak szansa, że cipowata Władzia zdobędzie się na odwagę, są mniej więcej podone do szansy by @spamdog przestał lać wodę, @cop naprawił dziurawy basen a @gienalij71 kupił sobie nową klawiaturę. Władzio jest "odważny" gdy walczy z rugbystą Lepajem, cruiserem na emeryturze Mormeckiem lub pierdołowatym, wacianym Pulevem, który zapomniał co to obrona. Z KAŻDYM klasowym zawodnikiem od czasu TKO z Brewsterem Kliczko walczy jak ciota. Haye, Ibragimov, Povietkin, Fury. W żadnej z tych walk nie podjął nawet cienia ryzyka.
Oj ty niedobry! Jak mozesz tak nieladnie pisac o jednym z najwiekszych mistrzow heavy-weight wszechczasow? Puknij sie w glowe motyla noga!
Ups, przepraszam, szanowny @kolego, oczywiście masz rację!
Niniejszym składam oficjalną samokrytykę tymi oto słowy:
W. Kliczko to jeden z największych mistrzów HW w historii. Jest kulturalny (bo nie umie zbyt dobrze po angielsku), wykształcony (wcale nie kupił swojego "doktoratu" na bazarze), szanuje przeciwników (odwoływanie walk np. z T. Fury z Chisorą, jak również wyściełanie ringu miękką gąbką jest przejawem troski o zdrowie i samopoczucie przeciwników), stoczył wiele niezapomnianych bojów, zarówno w boksie (Mormeck), zapasach (Povietkin), MMA (Ibragimov) oraz pływaniu (Sanders, Brewster, Puritty). Nieprawdą jest, że gdyby większości jego przeciwników nie stanowili bumy/cruiserzy/emeryci/bokserzy przeciętni jego rekord byłby o wiele mniej imponujący. Z T. Fury "przegrał" bo raz, że chciał a dwa, że miał depresję poporodową. Niech nam żyje Władimir, niech nam żyje przyjaźń ukraińsko-niemiecka!
W Czwartek? :D
A ja podpisuje sie w 100% pod Twoja ocene Kliczki. Ukrainiec był mistrzem ale dla piesciarzy o mniejszych gabarytach, ktorych deklasowal swoja fizycznoscia, niekoniecznie umiejetnosciami bokserskimi, typu lewy, lewy, prawy. To, że jest wykształcony, wlada kilkoma jezykami, jest kulturalny, dba o siebie i swoj wizerunek - to chwala mu za to ale prawda jest taka ze dekadca KLiczki, byla jedna z najnudniejszych dekad w HW, zadnych sportowych emocji w tych walkach nie bylo. Na szczescie przyszedł taki gosc jak Fury i pokazal Kliczce co to jest szermierka na piesci, ukrainiec kompletnie nie czul dystansu, nie mogł sie wieszac na Furym, bo byl nizszy, a wieszal sie na kazdym nizszym od siebie, na kazdym, naturalnie zeby oslabic rywala, biednemu POwietkinowi non stop sie wieszal na nim. Nie no Panowie dajcie spokój z tym Kliczko, ja mam go już dość, niech idzie na zasluzona emeryture, ma mnostwo kasy wiec on i jego rodzina, dzieci beda bardzo bogaci. Umarł Król, niech żyje Król.