DUHAUPAS ALTERNATYWNĄ OPCJĄ DLA JOSHUI
Najprawdopodobniej Eric Molina (25-3, 19 KO) lub Dominic Breazeale (17-0, 15 KO) będzie kolejnym rywalem Anthony'ego Joshui (16-0, 16 KO). Z grona kandydatów do konfrontacji z Brytyjczykiem wypadł już Bermane Stiverne - informuje Eddie Hearn, promotor mistrza świata IBF w wadze ciężkiej.
- Federacja IBF opublikowała w tym tygodniu czołową piętnastkę, w której niespodziewanie zabrakło miejsca dla Stiverne'a, co sprawia, że szanse na jego walkę z Joshuą w tej chwili spadły. Nasze główne opcje to Molina i Breazeale - oświadczył Hearn.
Jest też jednak kolejna. - Bierzemy jeszcze pod uwagę Johanna Duhaupasa - przyznaje szef Matchroom Boxing.
Tak samo jak Molina, Duhaupas to były rywal mistrza WBC Deontaya Wildera. Wytrwał z "Brązowym Bombardierem" jeszcze dłużej niż on, bo do jedenastej rundy. Molina, niedawny pogromca Tomasza Adamka, został odprawiony przez czempiona w starciu dziewiątym.
Na Wyspach mówi się także o rewanżu Joshui z Dillianem Whyte'em (16-1, 13 KO), ale na pewno nie dojdzie do niego 25 czerwca, kiedy AJ ma stoczyć kolejną walkę. Możliwe natomiast, że kibice zobaczą tę potyczkę pod koniec roku.
- Za każdym razem, kiedy rozmawiam z Anthonym, mówi mi, jak bardzo podobała mu się pierwsza walka z Whyte'em. Jestem przekonany, że jeśli Dillian odniesie w czerwcu dobre zwycięstwo, będziemy mogli zrobić to ponownie - stwierdził Hearn.
Facet, który na trening bokserski idzie po pracy a do walki wyjdzie tylko po wypłatę ?
Szykuje się nudny jak flaki z olejem, jednorundowy pojedynek.
bukmacherzy na under/over czasu walki, będą musieli chyba wziąć przedział połowy pierwszej rundy...
Johann Duhaupas w sumie to nie byłby najgorszy wybór. Twardy wysoki zawodnik z którym Wilder mocno się musiał napocić. Takie porównanie.
Być może nawet to lepsza opcja niż walka z Moliną który by mógł szybko skapitulować pod naporem ofensywnym Joshuy.
Co zaś się tyczy walki rewanżowej z Whytem to ja bym się jeszcze z tym wstrzymał. Niech Dillian coś ciekawego zdziała, pokona choć jedną dość znaną personę. Niech trochę powalczy i zaostrzy apetyt na to starcie przy okazji dając ludziom zapomnieć trochę przebieg pierwszego starcia. W tym momencie to będzie odgrzewane "świniobicie" a sam Whyte wypadnie pewnie jeszcze gorzej... Krok w tył moim zdaniem w tym momencie nie potrzebny.
To dobre nazwiska w rozkładzie. Można rzec że po szansie od Wildera i dość dobrych postawach nie zmarnowali czasu.
Liczyłem na Stiverna ale on rzeczywiście już chyba się nie liczy. A będzie stratny bo myślę że ten pojedynek byłby najgłośniejszy z tych wszystkich i pewnie by sobie nieźle dorobił. Cóż. Mógł się chociaż starać utrzymać w czołówce.
Kogo obchodzi z kim zawalczy Joshua? Czy to będzie Duhaupas, czy Molina, i tak Anthony go pokona łatwo, a wiadomo, że żadnego trudnego rywala mu nie dadzą.
Robią jakieś szopki, jakby cały świat z niecierpliwością czekał, jakiego to rywala mu podsuną. A wiadomo, że będzie to rywal łatwiejszy, taki z którym Joshua nie będzie miał większych problemów.
Więc takie zachowanie przynosi skutek odwrotny do zamierzonego - są po prostu żałośni.
Niech albo ogłoszą z kim Joshua zawalczy, a jak jeszcze nie wiedzą, to niech zamkną ryje i odezwą się dopiero, jak już przeciwnik będzie jasny.
"Żabojad" ma twardą szczęke potrafi przyjąć co pokazał w walce z Wildwerem gdzie ani razu nie padł na deski lubi pobić sie w półdystansie napewno nie wyjdzie tylko po wypłatę przestraszony jak Martin , tylko walczyć i podejrzewan że nie padnie w 1 czy 2 rundzie a ja przegra to po walce stawiając jakiś tam opór Joshule.
Śmieszne jest to, że jak Wilder obijał Dipą'a i Molinę, to byli ogórami, a po ostatnich walkach stali się oni godnymi pretendentami dla kreowanego niby największego talentu HW ;)
Z tym ciężkim knockout'em na Duhaupas, to bym nie przesadzał... Owszem w ostatnich walkach zebrał trochę na twarz, ale umówmy się z Helleniusem bomby nie ważyły tyle co z Wilderem. Myślę, że Francuz z całej tej grupy, to najciekawsza opcja. Powinien wytrzymać trochę rund, a nie zdziwiłbym się gdyby dotrwał do końca (przegrywając) po mimo wcześniejszych knockdown'ów.
Jeśli chodzi o Stivern'na to może lepiej, że nie jest brany teraz pod uwagę. Z racji tego, że jest dość wolnym zawodnikiem, ze słabą pracą nóg, do tego do najwyższych nie należy, byłby świetnym workiem treningowym dla Antka. Nie zdziwiłbym się gdyby taki Duhaupas bez problemu go wypunktował. Jedyne atuty, które przemawiają dziś za Stivern'em to siła ciosu i jego twarda bańka.
Francuz ma serce do walki (o dziwo xD) i w przeciwieństwie do Martina nie poddałby się po jakimś flash knockdownie. Poza tym lubi napierać, co byłoby miłe dla oka kibica, ale niestety dla niego Joshua będzie wyprzedzał jego akcje. Ale fakt, ze wszystkich wyżej wymienionych pięściarzy dałby raczej Anthonemu najlepszą walkę. Choć osobiście wolałbym żeby jego team wybrał Breazeale'a, żeby AJ mógł tej pokrace wybić boks z głowy.
Data: 21-04-2016 13:31:37
Co oni tu robią jakiś cyrk? Trzty
Kogo obchodzi z kim zawalczy Joshua?
Robią jakieś szopki, jakby cały świat z niecierpliwością czekał, jakiego to rywala mu podsuną.
Pewnie nie zauważyłeś, że jednak tutaj ludzi interesuje z kim zawalczy Joshua i komentują z kim najchętniej z by go widzieli? Jestem pewien, że w UK jeszcze bardziej to interesuje kibiców. Ale ok, niech będzie, że to szopka, że nikogo to nie obchodzi...